Środa 8 lipca jest kolejnym dniem kampanii porzeczkowej, podczas której ceny porzeczki czarnej wykazują tendencje zniżkowe. Dla plantatorów tych jagód jest to katastrofa, dla innych uczestników rynku tegoroczny poziom cen skupu jest niewytłumaczalny.
Na rampach zakładów przetwórczych można się spodziewać 40-50 groszy za kilogram owoców, w skupach ceny spadają do 30 groszy. To mniej więcej tyle, ile kosztuje kombajnowy zbiór porzeczki (czasem udaje się plantatorom wynegocjować niższą cenę usługi).
O godzinie 14:00 rozpoczęło się w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi spotkanie administracji resortu z przedstawicielami zakładów przetwórczych. Natomiast wśród plantatorów porzeczki rozważany jest protest mający polegać na powstrzymaniu się od dostaw owoców do przetwórni.
Nadal (mimo przejścia nad Polską gwałtownego frontu burzowego) mamy słoneczną i upalną pogodę wpływającą destrukcyjnie na dojrzałe owoce – straty na plantacjach rosną. Może się więc niebawem okazać, że mimo zapowiedzi wysokich zbiorów okażą się one znacząco niższe od niedawnych prognoz.
pg