Pankracy i Serwacy nie przynieśli nam jeszcze przymrozków. Dzisiaj nad ranem na zachodzie termometry pokazały 3-4 stopnie, a przy gruncie na Podlasiu było zero. Zmieni się to jednak w poniedziałek (14.05) o świcie. Napłynie do nas chłodna masa powietrza polarno-morskiego, a temperatura spadnie przy pogodnym niebie. Najzimniej będzie w woj. pomorskim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim, podlaskim i w północnej części woj. mazowieckiego. Tam między godziną 3:00 a 6:00 termometry pokażą na wysokości 2 metrów nad powierzchnią ziemi w pobliżu zera, lokalnie do minus 1 stopnia. Przy gruncie będzie nawet do minus 4 stopni.
Cieplej będzie w Wielkopolsce, na Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku, gdzie temperatura spadnie na 2 metrach do 1-2 stopni, a przy gruncie do minus 1-2 stopni. Oczywiście przymrozki są zjawiskiem lokalnym, dlatego największe prawdopodobieństwo ich wystąpienia będziemy mieć na otwartych przestrzeniach, na polach uprawnych, łąkach oraz nad zbiornikami i ciekami wodnymi. Po godzinie 6:00 temperatura zacznie bardzo szybko wzrastać. Wszystko wskazuje na to, że ujemne temperatury przyniesie nam tylko Bonifacy, bo już zimna Zośka zapewni nam temperaturę nie spadającą o poranku poniżej 3 stopni.
Jednak to, że przymrozki na zimnych ogrodników są bardzo słabe, wcale nie oznacza, że nie zawitają do nas w drugiej połowie maja. Najnowsze prognozy wskazują na przymrozki w piątkowy (18.05) poranek w województwach północnych, zachodnich i południowo-zachodnich.
Rolnicy, sadownicy i działkowcy z północnej i zachodniej Polski powinni zadbać o swoje uprawy, aby nie uległy one nadmiernemu wychłodzeniu i uszkodzeniu.
Prognoza pochodzi z serwisu TwojaPogoda