Samochody jeżdżące po polskich drogach są za stare na biopaliwa pierwszej generacji. Tymczasem unijna polityka energetyczno-klimatyczna wymaga, by kraje członkowskie w większym stopniu wykorzystywały odnawialne źródła energii, w tym właśnie biopaliwa. W osiągnięciu tego celu miałoby pomóc wprowadzenie paliw drugiej generacji.
Biopaliwa pierwszej generacji (bioetanol, biodiesel, oleje roślinne) produkowane są z tych samych roślin, które uprawiane są dla produkcji żywności. Natomiast biopaliwa drugiej generacji otrzymywane są z materiałów niebędących konkurencją dla żywności. Przede wszystkim jest to drewno i drewnopochodne materiały odpadowe, a także słoma i inne odpady z produkcji rolnej. To np. syntetyczne biopaliwa otrzymywane z biomasy za pomocą zgazowania i syntezy Fischera-Tropscha (benzyna z drewna), określane jako Biomass to Liquid (BtL).
Już dzisiaj trwa dyskusja, jaka liczba samochodów może poruszać się z zastosowaniem benzyny E10 (z 10-procentową domieszką bioetanolu). W Polsce powinniśmy pozostać przy benzynie E5, bo prawdopodobnie ponad 70 proc. samochodów nie może używać benzyny zawierającej więcej niż 5 proc. biokomponentów.
Za: biznes.gazetaprawna.pl
pg