Podczas niedawnego telewizyjnego wystąpienia (w corocznej „gorącej linii”) prezydent W. Putin odpowiedział na pytanie dotyczące nielegalnych dostaw towarów z UE objętych rosyjskim embargiem. Wśród tych towarów wymieniono polskie jabłka.
Zapewnił on, że (cytat za gazieta.ru) „ odpowiadając na pytanie o nielegalne dostawy zakazanych towarów z UE, w szczególności polskich jabłek (…) obiecał zająć się nieuczciwymi celnikami i sąsiednimi krajami, które przepuszczają towar w nieoznakowanych kartonach na terytorium Rosji”.
Z wypowiedzi swojego prezydenta Rosjanie dowiedzieli się, że skok inflacji jest spowodowany między innymi importem, a sektor rolno-spożywczy ma znaczący wkład w ogólny poziom inflacji w kraju. Wyraził on także nadzieję, że rodzima produkcja wypchnie importowane produkty z rosyjskiego rynku.
…
Media nie przekazują żadnego prezydenckiego komentarza co do wpływu tej zamiany (importu własną produkcją) na inflację. Przed wprowadzeniem embarga rosyjskie produkty przegrywały cenowo z importowanymi, więc opanowanie rynku wewnętrznego przez droższe dla konsumentów artykuły pierwszej potrzeby raczej nie obniżą inflacji – przynajmniej tak długo, jak długo utrzyma się w Rosji rynek producenta.
za: gazieta.ru
pg