„Polska żywność zakładnikiem politycznych gier”

Rosyjskie embargo na import żywności najbardziej uderza w polskie rolnictwo. Spadła opłacalność produkcji, potrzebna jest pomoc ze strony państwa - mówili rolnicy we wtorek podczas III konferencji samorządu rolniczego.

Jak przekonywał prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz, rosyjskie embargo to wojna gospodarcza wypowiedziana polskiemu rolnictwu za włączenie się w sprawy ukraińskie. Cierpią na tym głównie producenci żywności, którzy nie zawinili. Dlatego niezbędne jest, by państwo uruchomiło nadzwyczajne środki i pomogło rolnikom.

– Dzisiaj polski rolnik ma problemy ze spłatą kredytów, kłopoty ze sprzedażą produktów rolnych, proponuje się mu niskie ceny, sytuację wykorzystuje przetwórstwo i handel – tłumaczył dziennikarzom Szmulewicz. Dodał, że żywność niekoniecznie tanieje w sklepach, ale rolnik dostaje za swoje produkty nawet o połowę mniej niż w ubiegłych latach.

– Jeżeli jest to wojna gospodarcza wytoczona przez polityków, to nie tylko minister rolnictwa powinien ponosić odpowiedzialność, ale cały rząd – zaznaczył prezes Izb. W jego opinii, w takiej sytuacji kraj nie powinien pytać Unii o zgodę, ale wesprzeć rolników, bo bez pomocy wielu z nich może zmniejszyć produkcję.

Zdaniem szefa Izb, rozwiązanie na dziś – to czytelny sygnał od rządu, że jest możliwe przesunięcie spłat i rozłożenie kredytów przez banki na mniejsze raty. Takie prolongaty spłat powinny dotyczyć także kredytów preferencyjnych udzielanych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz spłat kredytów na zakup ziemi i zapłaty czynszów dzierżawnych od Agencji Nieruchomości Rolnych.

Szmulewicz podkreślił, że straty z tytułu embarga ponoszą wszystkie branże rolne, bo są one powiązane ze sobą, np. mniejsza produkcja trzody oznacza spadek zapotrzebowania na zboże i wywołuje perturbacje także na tym rynku.

Podczas konferencji rolnicy mówili także o szkodach wyrządzanych przez dzikie zwierzęta. Z tego powodu rolnicy ponoszą coraz więcej strat, które nie są w dostateczny sposób rekompensowane. Sprawa dotyczy m.in. dzików, których populacja powinna być zmniejszona także w związku z chorobą afrykańskiego pomoru świń. Uczestnicy spotkania zwracali także uwagę, że ASF przyniosła problemy nie tylko tym producentom ze strefy z ograniczeniami, ale także ma wpływ na całą branże mięsną, w tym na hodowlę świń. Z powodu wprowadzania zakazu importu wieprzowiny z Polski przez wiele krajów, ceny tuczników spadły i ich chów trzody stał się nieopłacalny.

W konferencji „Polska żywność zakładnikiem politycznych gier”, która odbyła się  w Sejmie wzięło udział ok. 250 rolników z całej Polski.

Źródło:

Related Posts

None found

Poprzedni artykułSLD chce odwołania Marka Sawickiego
Następny artykułSLD i PiS za odwołaniem Sawickiego, TR chce „rozmowy”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.