Na lutowym szczycie budżetowym przywódcy uzgodnili, że uruchamiany w razie potrzeby fundusz kryzysowy (np. w przypadku susz) ma być zasilany z dopłat rolnych w latach 2014-2020, co może oznaczać w wyjątkowych przypadkach ich zmniejszenie. Dyskusja na forum UE dotyczy tego, czy takim potrąceniem mają być objęte wszystkie gospodarstwa, czy tylko te większe. Polska chciałaby, by nie ucierpiały mniejsze gospodarstwa, otrzymujące mniej niż 5 tysięcy euro dopłat, jednak najpewniej to się nie uda i próg ten będzie niższy.
– Małe gospodarstwa to są rodziny, mniejsza skala produkcji, a jak im nie potrącimy, to mają o te 5 proc. płatności więcej (…). Państwa, które mają duże gospodarstwa nie są tym zainteresowane, bo oni wtedy nie korzystają z tej puli wydatków budżetowych, natomiast dla Polski jest to kluczowa sprawa. Mamy wsparcie bardzo wielu państw, szczególnie tych, które mają małe gospodarstwa – tłumaczył dziennikarzom Kalemba, który uczestniczy w spotkaniu ministrów rolnictwa w Luksemburgu.
Jak przyznał, trzeba szukać kompromisu i „każde podniesienie tego progu o 500 (euro), czyli nawet do 2,5 tysiąca (euro), czy do 3 tysięcy (euro) to byłaby bardzo ważna decyzja i nad tym pracujemy”.
Parlament Europejski opowiedział się za tym, by potrąceniem dopłat w razie uruchomienia funduszu kryzysowego były objęte wszystkie gospodarstwa rolne; ministrowie byli za tym, by były to gospodarstwa otrzymujące powyżej 2 tysięcy euro dopłat, a Komisja jest za progiem 5 tysięcy euro.
Źródło: