Polska reprezentacja w Berlinie

Fruit Logistica to z pewnością najważniejsze targi branży owocowo-warzywnej - tak dla wystawców z całego świata, jak i uczestników. Odbywają się one co roku, a tegoroczna edycja miała miejsce 4-6 lutego. W tym roku, jak podaje organizator, liczba odwiedzających w stosunku do roku ubiegłego wzrosła o 3 tysiące osób i wyniosła 65 000 (ze 130 krajów), a profesjonalnych wystawców było 2 785 (w 2014 r. 2630) i reprezentowali oni 83 kraje.

Dla polskich firm i grup producenckich targi w Berlinie są szansą na zaprezentowanie swojej oferty. Wiele z nich uczestniczy w targach już kolejny raz. Dla jednych jest to okazja na spotkanie się z obecnymi kontrahentami w biznesie i omówienie strategii działania, dla innych – na nowe kontakty. Z punktu widzenia jednych i drugich udział w targach jest obowiązkowy.

W tym toku większość polskich firm swoje stoiska miała w nowej części berlińskiej wystawy – Berlin City Cube. Część wystawców podzielała opinię, że lokalizacja ta jest bardzo dobra, gdyż przestronna hala pomieściła bardzo duże standy i daje swobodę nawet dużej liczbie zwiedzających. Ponadto twierdzili, że ta lokalizacja zmniejsza liczbę przypadkowych gości na stoiskach i daje szansę na skoncentrowanie się na profesjonalnych rozmowach. Niektórzy jednak byli zdania, że nowa hala, znajdująca się nieco „na uboczu”, w oddalonej od serca targów lokalizacji, nie jest miejscem odwiedzanym przez wszystkich uczestników imprezy, a gros z nich nawet nie wie gdzie znajduje się stanowisko Polski. I w tym przypadku powierdziło się przysłowie „Jeszcze się taki nie narodził…”.

W ciągu trzech dni targów polskie firmy były jednak – moim zdaniem – często odwiedzane przez osoby z branży zainteresowane współpracą lub szukające kontaktów handlowych. Większość rozmów dotyczyła oczywiście sprzedaży polskich jabłek, ale inne owoce jak borówka wysoka, truskawka czy malina, a także warzywa (głównie pomidory i papryka) były także ich tematem. Na brak zainteresowania nie narzekały chyba również firmy handlowe, pośredniczące w sprzedaży polskich dóbr lub oferujace bogaty asortyment opakowań.
Na kilku stosikach uwagę przykuwały także soki owocowe i to nie tylko – jak dotychczas – soki jabłkowe, ale także wytworzone z innych gatunków. GP Polskie Jagody prezentowała m.in. sok borówkowy z linii BeJuice, a p. Grzegorz Maryniowski (Bio-Grim) natomiast soki m.in. z rokitnikiem, także w linii „bio”.

W halach wystawowych berlińskich targów zagościła także po raz kolejny polska firma Sorter z Radomia, a wśród prezentowanych rozwiązań była platforma samojezdna, linie do sortowania oraz pakowania owoców (także nowość, o której już niebawem na naszych łamach). Ponadto stosunkowo nowe w Polsce, choć coraz powszechniejsze na Zachodzie, rozwiązanie do pakowania owoców i pomidorów pokazała firma Redpack, posiadajaca w Polsce swoje przedstawicielstwo. Jest to linia do pakowania flow-pack na tackach lub bez nich.

Maszyna pakująca firmy Redpack

W przyszłym roku targi odbędą się 3-5 lutego.

Tekst i fot. Łabanowska-Bury

Więcej zdjęć w galerii.

Related Posts

None found

Poprzedni artykułJest więcej pieniędzy dla „młodych rolników”
Następny artykułKółka Rolnicze nie wykluczają udziału w krajowym proteście

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.