Od stycznia do czerwca ceny żywności podskoczyły o niemal 2%. A w skali roku – zdaniem ekspertów – będzie to nawet 5%. To fatalna wiadomość, szczególnie w sytuacji kiedy wzrost gospodarczy hamuje, a nasze pensje stoją w miejscu lub wręcz spadają.
Dla konsumentów oznacza to konieczność lepszego planowania wydatków. Korzystają na tym przede wszystkim dyskonty. Ich udział w rynku w ostatnich pięciu latach podwoił się i dziś wynosi 15 proc. Nastąpiło to kosztem małych osiedlowych sklepów, których udziały w tym samym czasie zmalały z 46% do 39%.
Rosnąca popularność dyskontów to także zasługa metamorfozy, jaką przeszły w ostatnim czasie. Nie są już – jak dawniej – halami wypełnionymi najtańszymi produktami kiepskiej jakości. Mają w ofercie coraz więcej markowych produktów, a towary sprzedawane pod ich marką własną często wygrywają w testach konsumenckich.
Za: biznes.gazetaprawna.pl
pg