Tylko w jednym mieście, tylko w trzech lokalizacjach i… być może na krótko. Więc bez rewolucji w handlowych obyczajach Turków. Więc po co „to”? Władze pokazują, jak opłacalny może być handel bez pośredników.
W Istambule pojawiły się zorganizowane przez władze targowiska – w trzech punktach metropolii. Ceny warzyw i owoców są na nich o połowę niższe, niż na innych rynkach detalicznych miasta. Władze pokazują, ile kosztuje konsumenta łańcuch pośredników, a także to, że można się bez nich obyć.
Akcja ma oddźwięk, bowiem w zeszłym roku towary żywnościowe podrożały w Turcji o jedną trzecią. Obserwatorzy miejscowego rynku wyrażają jednak opinię, że przedsięwzięcie jest obliczone na krótki czas – do przyspieszonych wyborów parlamentarnych i prezydenckich 24 czerwca br.
za: euronews
Opracowanie sad24.pl