Podstawy prawne egzekwowania wyłącznego prawa

Stosowane w pracy kancelarii "Dynastia" przepisy prawa, stanowiące podstawę roszczeń z tytułu naruszenia praw do odmian, zgrupowane są w kilku kategoriach.

Ceny detaliczne produktów ogrodniczych w Polsce i w Niemczech

Po uwzględnieniu danych ze wszystkich miesięcy 2005 roku można stwierdzić, że ceny detaliczne owoców były w tym okresie w Polsce wyższe niż w roku poprzednim, choć wzrost ten prawdopodobnie był mniejszy niż w przypadku cen żywności ogółem. Podobnie przedstawia się sytuacja na rynku warzyw. W całym sezonie 2005/2006, w porównaniu z danymi z sezonu 2004/2005, średnie ceny owoców i warzyw również będą wyższe, a w przypadku warzyw wzrost może być nawet większy niż ten dotyczący cen żywności ogółem.

Sprzedaż do Rosji – rady eksportera owoców

W ostatnich latach dostawy polskich owoców do Rosji gwałtownie się zmniejszyły, jeszcze bardziej zmalał eksport ziemniaków, cebuli, kapusty, marchwi oraz buraków ćwikłowych. Moim zdaniem, doprowadził do tego nieumiarkowany wzrost cen polskich owoców i warzyw w ostatnich trzech latach. I stało się to, czego należało się spodziewać — miejsce Polski zajęły Uzbekistan, Kazachstan czy Tadżykistan. Warunki klimatyczne w tych krajach pozwalają na produkcję dużych ilości płodów rolnych. Co więcej, produkcją warzyw i owoców zajęto się także w południowych regionach Rosji. Jakość tych artykułów jest może i niższa, ale są one tańsze niż sprowadzane z zagranicy, a tym samym dostępne dla uboższych warstw społeczeństwa.

Świadczenia zbiegowe

"Pięć lat temu KRUS przyznał mi stałą rentę z tytułu niezdolności do pracy. W tym roku zmarł mój mąż, który otrzymywał emeryturę pracowniczą. ZUS przyznał mi rentę rodzinną po śmierci męża, a KRUS wstrzymał wypłatę renty z tytułu niezdolności do pracy. Dlaczego niektórzy mogą otrzymywać dwa świadczenia emerytalno-rentowe, a mnie wypłacane jest jedno?" Takie pytania zadają często osoby, które nabyły prawo do więcej niż jednego świadczenia emerytalno-rentowego. Poniżej wyjaśniam część tych wątpliwości.

Podmiot czy przedmiot?

Usłyszałem niedawno o działającej w Polsce firmie trudniącej się handlem owocami. Wystawianiem faktur zajmuje się w niej 25 osób, które robią to 24 godziny na dobę. Przedmiotem fakturowania są nie tony, ale co najmniej dziesiątki ton owoców. Firma ta nie zajmuje się, niestety, eksportem polskich jabłek. Funkcjonuje bowiem w sektorze owoców importowanych, w którym skala działalności jest rzeczywiście imponująca: do Polski sprowadzamy z zagranicy ponad 900 tysięcy ton owoców rocznie o wartości prawie pół miliarda euro. W handlu jabłkami porównywalnej skali doczekamy się zapewne nieprędko. Według mnie, stan tego sektora wyczerpująco charakteryzuje zdanie z majowego felietonu profesora Makosza (czyt. HO 5/2006) — "W ten sposób sami stwarzamy dobrą okazję osobom lub instytucjom, które chcą wykorzystać nasz rynek owoców dla własnych celów".

Promocja świeżych i przetworzonych owoców

Produkcja owoców rośnie szybciej niż liczba ludności i popyt na nie. Nierównomierny rozkład produkcji oraz zróżnicowany popyt na owoce na świecie są głównymi przyczynami nadprodukcji tych towarów, czyli kłopotów z ich zagospodarowaniem po opłacalnych cenach. Dlatego jednym z ważniejszych problemów światowego sadownictwa stało się szukanie sposobów zwiększenia popytu na świeże i przetworzone owoce. Problem ten dotyczy także naszego kraju. Przy niewielkim wzroście produkcji owoców pojawiają się trudności z ich zagospodarowaniem i z uzyskaniem cen pokrywających jednostkowe koszty produkcji. Ten bardzo trudny i złożony problem może zostać złagodzony poprzez zwiększenie popytu. Jednym z bardziej atrakcyjnych sposobów na to jest konsekwentne promowanie w kraju i za granicą spożycia zarówno świeżych, jak i przetworzonych owoców — powszechne w krajach z rozwiniętym sadownictwem i przetwórstwem owocowym.

Gotowe żywopłoty i dywany z roślin

Duńska szkółka Mollegardens Planteskole Aps na wyspie Fionia powstała w 1984 roku z przekształconego 10-hektarowego gospodarstwa rolnego. Przez 7 lat właściciel szkółki Lars P. Strarup produkował jednoroczne liściaste krzewy żywopłotowe na zlecenie jednej z dużych duńskich firm. Problemy z rozliczeniami zmusiły go jednak do zerwania tej współpracy. W szkółce pozostało sporo młodego materiału, dlatego właściciel zaczął poszukiwać sposobów na zagospodarowanie tych roślin i w ciągu następnych lat stworzył 75-hektarowe gospodarstwo, specjalizujące się przede wszystkim w uprawie drzew i krzewów liściastych przeznaczonych na żywopłoty. Od 1992 r. należy ono do grupy Prima Plants, która wspólnie organizuje sprzedaż towarów i skupia obecnie 6 duńskich szkółek o różnym asortymencie produkcji.