Wszystko wskazuje na to, że sadownicy z prowincji Ontario (Kanada) nie zbiorą w bieżącym sezonie żadnego liczącego się plonu.
Przyczyną druzgocącej klęski w sadach była nadzwyczajnie wczesna i ciepła pogoda w lutym i marcu, po której przyszły kwietniowe przymrozki. Sadowniczy początkowo szacowali, że uchroniło się nieco pąków i zbiorą około 20% normalnego urodzaju. Teraz jako maksimum możliwego plonowania określają 12%. Pozostaje liczyć na pomoc państwa, które jeszcze niczego nie zadeklarowało.
Za: fruitinfo.ru
pg