Nowe rynki zbytu są jedynym ratunkiem na przetrwanie dla producentów owoców i warzyw. Tak uważa prezes Stowarzyszenia Łącka Droga Owocowa, Krzysztof Maurer.
Jak podkreśla, polskie produkty żywnościowe powinny znaleźć odbiorców przede wszystkim w naszym kraju, a nie powinniśmy się uzależniać się od niepewnego rynku wschodniego.
Znacznych strat z powodu rosyjskiego embarga obawiają się między innym sądeccy producenci jabłek, którzy jesienią mieli eksportować owoce za wschodnią granicę. – Liczymy, że większość owoców będzie miała szansę trafić do krajowych sklepów i w ten sposób sadownicy będą mogli przetrwać trudny okres – mówi wójt gminy Łącko, Janusz Klag.
Za: IAR
pg
No to nowe rynki zbytu czy konsumpcja krajowa ? Komuś soki zaszkodziły?