Nie zaskakują już – choć zdrowe i nietuzinowe pod względem smaku i aromatu – soki tłoczone z jabłek z dodatkiem innych owoców. Ten produkt wpisał się już dobrze w asortyment małych firm, często powstających przy gospodarstwach sadowniczych lub grupach producentów. Ciekawostką są jednak dodawane do soku jabłkowego komponenty: trawa cytrynowa, bergamota czy – coraz częściej – sok z owoców tropikalnych, takich jak mango czy ananas.
Pięknie wyglądają i bez wątpienia zdrowe są owoce zamknięte w słoiki oferowane w postaci konfitur, dżemów, powideł czy sosów np. nagrodzonego Złotym Medalem targów Natura Food 2015 – sosu Cumberland. Coraz szersze zastosowanie znajdują także suszone i liofilizowane owoce. Te ostatnie są np. ozdobą wyrobów cukierniczych: czekolad, czekoladek, ciastek i babeczek.
Zaskoczyły miło wyroby tłoczone z owoców i pestek rokitnika, których ceny utrzymują się na bardzo wysokim poziomie, a także soki i herbaty z owoców kolcowoju, potocznie zwanego jagodą Goji. Trend sięgania po suplementy diety, zawierające te drogocenne składniki, przywędrował z Azji i – jak twierdzą oferenci produktów – jest bardzo widoczny w Europie, w tym także w Polsce.
Tekst i fot. D. Łabanowska-Bury
Targi – popieram – zaskakująco udane. Tylko żeby wszyscy konsumenci w Polsce mieli świadomość tego, co jedzą i czym np. smarują własne ciała po kąpieli… bo mycie włosów i nacieranie twarzy miksturą parabenów i innych paskudztw uważam za problem cywilizacyjny.