Miniony weekend przyniósł bardzo wysokie temperatury w całej południowej Polsce, a zwłaszcza na terenach podgórskich. Szczególnie ciepło było w Małopolsce i na Podkarpaciu, gdzie przy rozpogodzeniach termometry potrafiły pokazać nawet 17 stopni.
Jednak wszystkiego mieć nie można i to właśnie mieszkańcy południowych dzielnic naszego kraju zapłacą za tą sielankę pogodową deszczem i silnym wiatrem. Do godzin wieczornych, gdy opady ustaną, na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu spadnie przeważnie od 10 do 20 mm deszczu, a lokalne nawet do 40 mm, zwłaszcza na terenach podgórskich.
Wysoko w górach początkowo temperatura będzie dodatnia, jednak z biegiem godzin systematycznie będzie się ochładzać i przed wieczorem spodziewamy się śnieżyc. Nie potrwają one długo, bo po kilku godzinach opady ustaną, a niebo zacznie się przejaśniać. Do tego czasu spadnie jednak przynajmniej kilka centymetrów białego puchu.
W pozostałych regionach południowej, wschodniej i centralnej Polski do godziny 23:00 spadnie na ogół 10-15 mm deszczu, a to dosyć sporo, jak na niecałą dobę.
Najlepsza pogoda panować dzisiaj będzie na zachodzie, gdzie opady już ustały i do wieczora nie wrócą. Wyjątkiem będzie Pomorze, gdzie pod wieczór może pokropić, ale tylko lokalnie.
Prognoza pochodzi z serwisu TwojaPogoda
Na południu Polski ulewy i śnieżyce
Fatalnie rozpoczyna się nowy tydzień na południu, wschodzie i w centrum kraju. Jest szaro, ponuro, mocno pada deszcz, a w górach niebawem zaczną się śnieżyce.