Minister apeluje o szybkie szacowanie strat wynikających z suszy

Minister rolnictwa Marek Sawicki zaapelował w środę do komisji wojewódzkich, szacujących straty wywołane przez suszę, o szybkie przeprowadzenie prac. Bez zakończenia szacunków rolnicy nie mogą dostać pieniędzy - podkreślił minister.

Sawicki powiedział podczas środowej konferencji prasowej, że susza wystąpiła w 13 województwach. Według niego na razie meldunków o stratach jest mało: potwierdzono zniszczenia na zaledwie 250 tys. ha, gdzie straty wyniosły powyżej 30 proc. produkcji rolnej. – Apeluję do komisji szacujących, by prace przyspieszyć, bo rolnicy czekają na pomoc, a tej nie udzielimy, jeżeli nie będziemy mieli pełnych informacji o zakresie szkód – podkreślił Sawicki.

Największe niedobory wody odnotowano w czterech województwach: wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, mazowieckim i łódzkim.

Według zapowiedzi resortu rolnicy poszkodowani przez suszę mogą liczyć na wsparcie m.in. w postaci kredytów preferencyjnych lub w ramach pomocy de minimis. Przepisy przewidują, że stawki pomocy mogą być zróżnicowane w zależności od rodzaju uprawy. Jednakże taka rekompensata nie może przekroczyć równowartości 15 tys. euro.

Na ubiegłotygodniowym posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa – poświęconej suszy – posłowie i organizacje rolnicze wskazywali, że z pomocy de minimis nie będzie mogło skorzystać wiele gospodarstw, gdyż już ją wykorzystało wcześniej.

Sawicki w środę wyjaśniał, że pomoc państwa nie musi następować w ramach de minimis, ale pod warunkiem, że będzie znana skala strat. Wtedy będzie można przyznać pomoc krajową, ale trzeba ją notyfikować w KE, co potrwa kilka miesięcy; to zależy od skali strat – podkreślił. Jeżeli ona będzie się mieściła w ramach puli środków dla Polski na pomoc de minimis, to lepiej skorzystać z takiej formy, bo ta pomoc jest szybka. Minister wyjaśnił, że wykorzystaną pomoc w ramach de minimis mają na ogół duże gospodarstwa, które także mają „relatywnie dobre wsparcie w ramach systemu dopłat bezpośrednich” i nieco łatwiejszy dostęp w programach innych w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich. Dodał, że natomiast mniejsze gospodarstwa tylko żyją z rolnictwa i tylko na taką pomoc mogą liczyć.

– Jestem zwolennikiem raczej pomocy de minimis niż zastępowania przez państwo chociażby całego systemu ubezpieczeń upraw i zwierząt – zaznaczył Sawicki. Przypomniał, że w zmienionej niedawno ustawie o ubezpieczeniach rolnych podniesiono dopłaty do składki z 50 do 65 proc. i poszerzono zakres ubezpieczenia o rośliny sadownicze. Jednak stale liczna ubezpieczonych rolników jest niewielka – stwierdził.

Poinformował, że „jeszcze w tej kadencji będzie proponował Sejmowi, by powrócić do tego, co było w 2008/2009 r., tj. do ubezpieczenia pakietowego upraw i zwierząt od kilku zdarzeń klimatycznych”. Zaznaczył, że pakiety zostały rozdzielone na wniosek organizacji rolniczych, co miało zwiększyć ubezpieczoną powierzchnię, ale nie osiągnięto tego efektu.

Z informacji uzyskanej z resortu rolnictwa wynika, że w 2014 r. zawarto 142 tys. umów ubezpieczenia na 3,2 mln ha; w 2013 r. było to 151 tys. umów i 3,4 mln ha, a w 2012 – 135 tys. umów i 2,7 mln ha.

Dopłaty bezpośrednie w Polsce dostaje ok. 1 mln 350 tys. rolników, dotyczą one ponad 14 mln ha. Rolnicy mają obowiązek ubezpieczenia połowy powierzchni upraw.

Sawicki poinformował, że środki na wypłaty odszkodowań będą pochodziły z puli przeznaczonej na ubezpieczenia upraw rolnych (jest na to w tym roku 200 mln zł), a w razie potrzeby także z rezerwy budżetowej.

Minister dodał, że resort przygotował Narodowy Program Retencji, który ma uregulować stosunki wodne, bo – jak zaznaczył – nie wystarczy budować wały i chronić tereny przed powodzią, ale trzeba też zatrzymać wodę, by w okresach suszy nie tylko poprawiać mikroklimat, ale też wykorzystywać ją do nawadniania.

Źródło:

Related Posts

None found

Poprzedni artykułSposoby na lepszy kolor i jakość jabłek
Następny artykułŚwięto pomidora

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.