Strefa najbardziej intensywnych, ciągłych opadów deszczu, ustąpiła lub właśnie ustępuje z Podkarpacia, Małopolski i Górnego Śląska, przemieszczając się systematycznie na północ i zachód kraju. To oznacza, że mieszkańcy dorzecza Górnej Wisły, pod względem opadów, najgorsze mają już za sobą. Poziom rzek zaczął już przeważnie opadać, ponieważ woda deszczowa spłynęła do koryt i obecnie zaczyna zasilać Wisłę, na której zaczyna się formować fala wezbraniowa.
Nie oznacza to jednak, że w ogóle nie będzie już padać. Dzisiaj deszcze spodziewane są prawie w całej Polsce, jedynie za wyjątkiem Pomorza. Na południu i wschodzie kraju, a szczególnie na Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i w Małopolsce, spodziewamy się burz. Podczas nich opady będą przelotne, ale mogą być bardzo intensywne. Chwilami może padać mocniej niż podczas ostatniego, największego natężenia ciągłych opadów. Deszcze pochodzenia burzowego bywają znacznie groźniejsze od tych ciągłych, jednostajnych.
Dzieje się tak dlatego, że mogą powodować wezbranie punktowe, które może skończyć się tzw. powodzią błyskawiczną, czyli nagłym wezbraniem i wylaniem rzeki lub potoku. Takie rzeczne tsunami może spowodować olbrzymie szkody, zwłaszcza przy tak wysokim stanie wody, jak ma to miejsce w dorzeczu Górnej Wisły. W dodatku gleba jest już przesiąknięta wodą i nie przyjmuje dalszych jej ilości, co oznacza, że wszystko co spadnie, od razu będzie spływać do cieków wodnych i pogarszać sytuację powodziową na południu Polski.
Strefa opadów ciągłych dzisiaj znajdować się będzie nad woj. dolnośląskim, opolskim, wielkopolskim, łódzkim, mazowieckim i podlaskim. Spadnie tam przeważnie od 15 do 30 mm deszczu, a miejscami na Opolszczyźnie do nawet 50 mm. Będzie to powodować dalszy wzrost poziomu wody w Odrze i jej dopływach.
Z powodu opadów i przeważającego zachmurzenia na południowym zachodzie i w centrum kraju miejscami ledwie 10 stopni. Na pozostałym obszarze będzie cieplej, przeważnie od 13 do 15 stopni, a podczas przejaśnień i rozpogodzeń do 17-19 stopni.
Na szczęście zacznie słabnąć wiatr, który ostatniej doby poczynił spore szkody, łamiąc gałęzie i odcinając ponad 45 tysięcy gospodarstw domowych od prądu, zwłaszcza w Małopolsce i na Podkarpaciu. Przypomnijmy, że upadający konar zabił jedną osobę.
Sobota, 17 maja
W ciągu dnia strefa obfitych opadów obejmie wiele regionów kraju. Na północy, południu i wschodzie możliwe są burze, podczas których w ciągu godziny może spaść nawet 10-20 mm deszczu, co może powodować podtopienia nawet poza obszarem rzecznym.
W strefie opadów chwilami silniejszy wiatr, a temperatura maksymalna podniesie się do 15-20 stopni, miejscami jeszcze wyżej. Spodziewamy się dużego kontrastu termicznego, który będzie odpowiedzialny za tak obfite opady.
Niedziela, 18 maja
W niedzielę (18.05) deszcze ustaną na wschodzie, natomiast przelotnie mogą się pojawiać w pozostałych regionach kraju. Mogą im w godzinach popołudniowych towarzyszyć burze. Podczas burz nasilą się opady, które mogą pogarszać sytuację związaną z podtopieniami. Ustanie tych najbardziej groźnych opadów prognozujemy na nocy z niedzieli na poniedziałek (17/18.05).
Informacja pochodzi z serwisu TwojaPogoda