Zespół Grupy Producentów Rozsad Krasoń – od lewej: Andrzej Szymański, Grzegorz Krasoń, Piotr Milczarek
Radosław Grabowski informował, że w 2015 r. pod uprawę grochu przeznaczono w naszym kraju 8150 ha (12% mniej niż w 2014 r.). W tym roku przewiduje się dalszy spadek areału uprawy tego warzywa (nawet o 7%) oraz cen skupu surowca. Taki stan rzeczy jest wynikiem spadku eksportu grochu konserwowego do Rosji. Ponadto dość duże zapasy grochu zalegają w zakładach przetwórczych. Planując produkcję na kolejne lata, warto wiedzieć, że nasz wschodni sąsiad rozwija produkcję grochu – szacuje się tam nawet 15-procentowy wzrost areału w roku bieżącym. We Francji i w Belgii w 2016 r. przewiduje się, że rynek grochu konserwowego nieznacznie zmaleje (o 2%). W Hiszpanii i Portugalii powierzchnia uprawy grochu może wzrosnąć o ok. 3% (do ponad 21 000 ha).
Anna i Marcin (drugi z lewej) Mularscy z pracownikami Gospodarstwa Ogrodniczego T. Mularski
Wykład z zakresu żywienia roślin przedstawił Wojciech Kopeć z firmy Yara
Produkcja brokułów dla przetwórstwa była prowadzona w 2015 r. na ok. 6100 ha, tj. 11% więcej jak w 2014 r., kiedy to warzywo zajmowało 5500 ha. Niestety niekorzystna pogoda nie pozwoliła zebrać dostatecznie dużo surowca, dlatego też w tym roku prognozuje się znaczny wzrost zainteresowania tym warzywem, nawet o 15%. Przedstawiciel firmy Monsanto pod lupę wziął także zimowy sezon u „brokułowego gracza”– Hiszpanii – gdzie nastąpiło duże spiętrzenie produkcji z powodu bardzo ciepłej zimy i skrócenia okresu wegetacji (nawet o miesiąc). Straty w niektórych rejonach szacuje się na poziomie 30%. Dodatkowo na skutek presji patogenów (Alternaria, Botrytis) zbiera się młode róże, co przełożyło się na zmniejszenie wydajności plantacji – zbierano plony tylko ok. 8 t/ha.
O ochronie roślin mówił Przemysław Kostrzewski z BASF
Niestety kumulacja podaży, a tym samym niskie ceny towaru na rynku warzyw świeżych mogły dodatnio wpłynąć na zatowarowanie zakładów produkujących mrożonki. W kalafiorach po ubiegłorocznym dużym, bo 26-procentowym spadku powierzchni uprawy, oczekuje się wzrostu produkcji przynajmniej do poziomu z 2014 r.
Remigiusz Weżgowiec (z lewej) oraz Erwin Wojtysiak z firmy Agrowiec
W Polsce, podobnie jak w Europie zakłady przetwórcze nie zrealizowały „kalafiorowych planów”. Szacuje się, że w naszym kraju kupiono 35 tys. ton różyczek, tj. 72% planu. W Europie zakłady kupiły więcej, realizując 90%planów.
Tekst i zdjęcia: dr inż. Marcin Bartczak