Jeszcze nie dotyczy to Polski, ale nasi sąsiedzi zostali przez Brukselę poinformowani, że KE oczekuje zmian w przepisach o nabywaniu gruntów rolniczych. Adresatami są rządy Bułgarii, Litwy, Łotwy, Słowacji oraz Węgier. Polskę może czekać podobna procedura.
KE uważa, że krajowe przepisy wymienionych wyżej państw są niezgodne z unijnymi zasadami wspólnego rynku – swobodnego przepływu kapitałów i przedsiębiorczości. Pismo Komisji ma rangę uzasadnionej opinii – po jej wydaniu negocjowanie w spornej kwestii między państwem członkowskim a KE jest już niemożliwe. Trzeba przyjąć stanowisko Komisji lub nie – i podać argumenty. Ich odrzucenie przez Brukselę oznacza rozpoczęcie postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.
Ponieważ rozwiązanie zawarte w polskiej ustawie o ochronie ziemi rolnej są takie, jak w zakwestionowanych obecnie aktach prawnych wymienionych państw, także Polska powinna spodziewać się identycznej reakcji Komisji Europejskiej.
Za: biznes.interia
pg
Nie pasuje ustawa? Nie da się ziemi na słupy kupionej przepisać na Helmuta? Oj bida bida, będzie KE interweniować w obronie Helmutów?