Będzie powtórka z potężnych śnieżyc, które przeszły pod koniec ubiegłego tygodnia nad południową i południowo-wschodnią Polską. Wtedy spadło 20-30 cm śniegu, a miejscami, jak np. na Zakopiankę, nawet ponad 60 cm, przy ponad metrowych zaspach.
Tym razem opady będą tylko nieco mniej intensywne, ale doliczając do tego śnieg, który już leży, sytuacja może być jeszcze bardziej paraliżująca niż przed tygodniem.
Śnieżyce rozpoczną się jutro późnym popołudniem i wieczorem w województwie opolskim, śląskim, małopolskim, podkarpackim i świętokrzyskim. Najmocniej sypać będzie w nocy z czwartku na piątek (21/22.03) oraz w piątek (22.03) w pierwszej połowie dnia. Opady następnie zaczną słabnąć, ale ostatecznie ustąpią dopiero w nocy z piątku na sobotę (22/23.03).
W wymienionych powyżej regionach spodziewamy się przyrostu pokrywy śnieżnej od 15 do 25 cm, a miejscami ponad 30 cm. Jak pamiętamy przed tygodniem punktowo potrafiło spaść nawet dwukrotnie więcej śniegu niż na przeważających obszarze, a więc i tym razem może być podobnie.
Nie można wykluczyć, że miejscami w Małopolsce i na Podkarpaciu, zwłaszcza na terenach górskich i w ich pobliżu spadnie nawet pół metra świeżego śniegu. W piątek (22.03) w Katowicach i Krakowie będzie leżeć 20-25 cm śniegu, a w Rzeszowie 30-35 cm. Podobne ilości śniegu spodziewane w województwach w których te miasta leżą. Śnieżyce o mniejszej intensywności wystąpią również na Opolszczyźnie, Ziemi Łódzkiej i Świętokrzyskiej oraz południu Mazowsza i Lubelszczyzny. Może tam spaść od 5 do 15 cm śniegu.
Prognoza pochodzi z serwisu TwojaPogoda
Kolejne śnieżyce, w piątek znów możliwy paraliż
Potwierdzają się nasze sobotnie ostrzeżenia przed kolejną falą śnieżyc, która przejdzie w czwartek i piątek nad południową i południowo-wschodnią Polską. Na Katowice, Kraków i Rzeszów spadnie nawet 20-30 cm śniegu.
