Według licznych doniesień agencyjnych, we wtorek 10 maja rosyjskie służby zniszczyły partię 19,5 ton polskich jabłek. Przemycany towar należał do białoruskiej firmy. Szacuje się, że od wprowadzenia nakazu utylizacji w Rosji zniszczono tysiące ton produktów żywnościowych pochodzących z krajów objętych embargiem.
Przesyłkę z polskimi jabłkami odkryto na granicy białorusko-rosyjskiej i zgodnie z obowiązującymi przepisami skierowano do utylizacji.
Taka praktyka budziła początkowo w Rosji protesty społeczne, poparte nawet przez zawsze propaństwową Cerkiew. Ocenia się, że zniszczono kilka tysięcy ton żywności – owoców, nabiału, produktów mięsnych. W zeszłym roku import jabłek – jednego z głównych produktów będących „na celowniku” służb celnych i fitosanitarnych Rosji – spadł o około jedną trzecią, co oznacza, że Rosja nadal importuje blisko miliona ton tych owoców.
Za: IAR, biznes.onet.pl
pg