Sceptyczni wobec danych statystycznych napływających z poszczególnych prowincji naczelni ekonomiści ChRL monitorują wskaźnik urbanizacji za pomocą... "wskaźnika kiszonej kapusty".
Geograficzny rozkład konsumpcji zhacai, kiszonych głów kapusty sitowatej, uważanych za przysmak robotników napływowych, pomógł badaczom ustalić kierunki migracji pracowników wewnątrz Chin – wyjawił chińskiemu tygodnikowi ekonomicznemu „Jingji Guangcha Bao” anonimowy pracownik wydziału planowania państwowej komisji ds. rozwoju i reformy (PKRiR). Ta podlegająca bezpośrednio radzie państwa instytucja monitoruje rozwój chińskiej gospodarki i steruje polityką makroekonomiczną kraju.
„Zhacai to typowy składnik używany w kuchni syczuańskiej. Można go dodawać do mięs, potraw smażonych, owsianek i makaronów” – wyjaśnia menedżer restauracji serwującej syczuański kociołek w Kantonie, znawca kuchni syczuańskiej Luo Kewei. Jak dodał, pikantny syczuański zhacai jest popularny również wśród mieszkańców centralnych prowincji Chin, takich jak Henan czy Hunan. Nie przepadają za nim natomiast przyzwyczajeni do łagodnych smaków rodowici mieszkańcy prowincji Guangdong czy Szanghaju – bogatych obszarów, do których za pracą tradycyjnie migrują robotnicy z centrum kraju. „Indeks zhacai”, jak pisze o nim chińska prasa, może być więc dobrym wskaźnikiem kierunków migracji – ocenił Luo.