W Polsce na realizację programu „Owoce w szkole” odpowiedzialna jest Agencja Rynku Rolnego.
Szef Agencji wyjaśnił, że zmiany polegają przede wszystkim na wzmocnieniu działań edukacyjnych. Dotychczas akcje informacyjne np. o zaletach spożywania warzyw i owoców nie mogły być finansowane z unijnych pieniędzy, obowiązek do prowadzenia takich działań nałożony był na kraj członkowski. Finansowanie działań edukacyjnych przez KE rozpocznie się od roku szkolnego 2014/2015.
Jak pokazują wyniki badań, aby skutecznie zmieniać nawyki żywieniowe dzieci, trzeba je informować o zaletach jedzenia owoców. Chodzi o to, by dzieci same sięgały po takie jedzenie zamiast po słodycze chipsy czy fastfoody.
Program trwa piąty rok i – jak podkreślił Zwolak – cieszy się coraz większym zainteresowaniem szkół. W tym czasie liczba dzieci korzystających z programu wzrosła trzykrotnie z 300 do ponad 900 tys., a liczba uczestniczącym w nim szkół – czterokrotnie – z ok. 2,5 tys. do ok. 10 tys.
Obecnie programem objęte jest ponad 86 proc. tzw. grupy docelowej, czyli dzieci z klas I-III szkoły podstawowej. Największy udział dzieci w programie jest w województwach: pomorskim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim.
W ramach unijnego programu „Owoce w szkole” dzieci dostają dwa razy w tygodniu przez 10 tygodni w semestrze jabłka, gruszki, truskawki, marchew, paprykę, rzodkiewki oraz soki owocowe i warzywne. Polska na ten cel na 2013/2014 r. otrzymała przeszło 18,2 mln euro, czyli dwa razy więcej niż w ubiegłych latach.
Źródło: