Jeśli nie Rosja, to kto?

Podczas Wschodniego Kongresu Gospodarczego (Białystok, 18-19 września) dyskutowano, między innymi o przyszłości handlu z Rosją i możliwościach dywersyfikacji naszego eksportu żywności.
Agnieszka Rembisz, dyrektor biura współpracy międzynarodowej ARR, wróciła z targów World Food Moscow: – Rosja jest nadal ważnym dla polskich producentów żywności partnerem handlowym. Mimo zakazu na wwóz polskiej żywności na teren Rosji, zorganizowaliśmy w tym roku polskie stanowisko na targach World Food Moscow. Jest to bardzo ważna impreza wizerunkowa, a obecność tam pozwala nawiązać relacje, dzięki którym można wprowadzić żywność na wiele różnych rynków.

Zaś Mirosław Maliszewski, prezes ZSRP mówił: – Embargo kiedyś się skończy, więc trzeba nadal podtrzymywać te dobre relacje. Tego samego zdania są nasi rosyjscy partnerzy, którzy na sprzedaży polskiej żywności robili świetne interes. Dobre relacje między polskimi dostawcami, a odbiorcami z Rosji budowaliśmy przez ostatnie kilka lat promując na tym rynku naszą markę jabłek. Wykreowaliśmy popyt i zadbaliśmy o podaż.  Życzymy sobie, żeby wielka polityka nie przeszkadzała w robieniu dobrego biznesu. 

Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności winą za obecny kryzys obarcza polityków. – Producenci żywności muszą o wiele uważniej kontrolować polityków, ponieważ obecny kryzys jest wywołany ewidentnie przez ich działania. Trzeba zadawać im wcześniej pytania, żądać scenariuszy wydarzeń i działań – powiedział Andrzej Gantner. 
Agnieszka Rembisz przedstawiła możliwości stwarzane przez ARR dla przedsiębiorców, między nnymi” formularz eksportera”. Można w nim podać informacje dotyczące tego, jakie dany przedsiębiorca ma produkty do zbycia. Te formularze trafiają do potencjalnych odbiorców zagranicznych zainteresowanych polskimi produktami. Poza tym do placówek dyplomatycznych rozsyłane są również informacje o nadwyżkach produktów, jakie polscy przedsiębiorcy mają do zaoferowania. ARR prowadzi działania skierowane głównie do małych i średnich przedsiębiorstw, ukierunkowane główne na badaniu nowych rynków zbytu. – Agencja organizuje narodowe misje gospodarcze, które towarzyszą imprezom targowo-wystawienniczym, tak jak ostatnio np. np. w Algierii, kraju bardzo perspektywicznym. W najbliższym czasie ARR planuje misję w Kazachstanie.
O niemożności znalezienia w krótkim czasie alternatywnych dla Rosji rynków mówił M. Maliszewski, za przykład podając Indie – zainteresowanie jest, ale nie ma pewnych partnerów, rozwiniętego rynku dystrybucji i handlu, warunków transportowych czy choćby przepisów fitosanitarnych. Trudno też będzie eksportować na zachód Europy – tamtejsze sieci bronią się przed polskimi jabłkami.
Krzysztof Jedziniak, dyrektor ds. inwestycji, UKTI Central and Eastern Europe, zapewniał, że dobrym kierunkiem i podpowiedzią dla polskich producentów spożywczych jest budowanie silnego brandu. – Celem naszego urzędu jest promowanie brytyjskich firm w poszczególnych krajach, a także pozyskiwanie lokalnych partnerów, którzy mogą być dostawcami dla tych firm. Daje to szereg możliwości dla polskich przedsiębiorców, by połączyć się z potencjalnymi partnerami z Wielkiej Brytanii. Brytyjski rząd wspiera, za darmo, na lokalnych rynkach firmy, które są zainteresowane ekspansją na rynek Wielkiej Brytanii. Brytyjski rząd widzi sens wspierania zagranicznych biznesów, które mogłyby zaistnieć w Wielkiej Brytanii. Poza tym współpracujemy z Brytyjską Izbą Biznesu, która wspiera polskich przedsiębiorców w pozyskiwaniu partnerów handlowych.
 
Za: dlahandlu.pl
pg

Related Posts

None found

Poprzedni artykułOtwarto Pomorskie Centrum Pszczelarstwa
Następny artykuł„Kto oszukuje rolników?” Minister krytykuje media

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz swoje imię

ZGODA NA PRZETWARZANIE DANYCH OSOBOWYCH *

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.