Jak powiedział naukowiec podczas sobotniej konferencji w Krakowie, która odbyła się z okazji 20-lecia święta Krakowskiego Miodobrania, do pszczół importowanych i obecnych dziś w Polsce należą pszczoły włoskie, kaukaskie i Buckfast.
Wśród rodzimych podgatunków pszczół występują tylko dwa: pszczoły kraińskie i środkowoeuropejskie. Są one dobrze przystosowane do naszych warunków klimatycznych i dzięki temu mniej chorują. One – zdaniem specjalisty – najlepiej służą polskim pszczelarzom.
Importowanie pszczół nie należących do rodzimych podgatunków wiąże się z ryzykiem rozprzestrzeniania chorób. – Niemal wszystkie matki pszczele dostępne w handlu w USA były zarażone, co najmniej jednym wirusem – zaznaczył ekspert.
Przypomniał, że groźne pasożyty pszczół: roztocz Varroa destructor i sporowiec Nosema ceranae rozprzestrzeniły się na całym świecie i dotarły do Polski wraz z pszczołami importowanymi z Azji.
Zachęcał pszczelarzy do hodowli pszczół rodzimych podgatunków. – Warto chronić nasze lokalne populacje. Są one lepiej przystosowane do zbierania pokarmu z występujących u nas roślin i lepiej przeżywają zimę – nawet jeśli część zapasów pokarmu pochodzi ze spadzi – podsumował ekspert.
Adam Tofilski jest autorem programu komputerowego DrawWing, który umożliwia rozpoznanie poszczególnych gatunków i podgatunków pszczół. Program można bezpłatnie pobrać ze strony internetowej www.drawwing.org. Przed użyciem programu należy zeskanować skrzydło pszczoły, a potem postępować zgodnie z instrukcją zamieszczoną na stronie internetowej.
Źródło: