Przed nami najbardziej gwałtowne burze od początku tego roku, a być może również na tle ostatnich kilku lat. Będą podtopienia, gradobicia, wichury, a nawet trąby powietrzne. Zjawiska mogą powodować szkody materialne. Gdzie sytuacja będzie najtrudniejsza?
Około godz. 13:00 szybko przesuwający się z zachodu front burzowy znajdował się na linii Wisły.
Znad Dolnego Śląska w kierunku Pomorza Gdańskiego wędruje niż atmosferyczny. Nie dość, że spowodował on duży spadek ciśnienia, to jeszcze od popołudnia czeka nas jego gwałtowny wzrost, nawet o 15 hPa w ciągu doby. Układ niżowy niesie ze sobą skrajnie różne masy powietrza.
Nad zachodnie regiony Polski napływa powietrze polarno-morskie o temperaturze miejscami zaledwie 15 stopni. Natomiast nad wschodnie województwa ściągane jest upalne powietrze podzwrotnikowe, rozgrzane do 32 stopni w cieniu.
Na styku ścierających się mas powietrza piętrzyć się będą masywne chmury burzowe cumulonimbus, które przyniosą burze, które mogą być gwałtowne, nie tylko z ulewami, gradem i wichurami, lecz nawet trąbami powietrznymi.
Najsilniejszych zjawisk spodziewamy się po południu i wieczorem w całej wschodniej połowie kraju, a w szczególności na Warmii, Mazurach, Suwalszczyźnie, Podlasiu i wschodnim Mazowszu. W ciągu jednej godziny może spaść nawet powyżej 50 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę nawet powyżej 5 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr do 110 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie. Ryzyko utworzenia się trąb powietrznych osiągnie podwyższony poziom.
Weekend też burzowy
W sobotę (18.06) w dalszym ciągu będą nam towarzyszyć burze, najsilniejsze na zachodzie kraju. Na szczęście nie będą już tak gwałtowne, jak dzisiaj. Na południu, wschodzie i w centrum powinno być sucho i słonecznie. Temperatura wyniesie od 21 stopni na północnym zachodzie do 26 stopni na południowym wschodzie.
W niedzielę (19.06) na baczności powinni się mieć zwłaszcza mieszkańcy regionów północno-wschodnich i południowo-wschodnich. Tam burze będą odznaczać się największą intensywnością. Oprócz ulewnego deszczu i gradu może także pojawiać się niszczycielski wiatr w postaci szkwału lub nawet trąby powietrznej.
Apogeum burz nastąpi na początku przyszłego tygodnia. W całym kraju mogą być one gwałtowne, ich natężenie w województwach południowych, wschodnich i centralnych może powodować szkody na dużą skalę.
W ciągu jednej godziny może spaść nawet powyżej 50 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę nawet powyżej 5 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr do 110 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie. Ryzyko utworzenia się trąb powietrznych osiągnie wysokim poziom.
Na dodatek będzie niezmiernie gorąco, bo temperatura przekroczy 30 stopni, osiągając w dzielnicach wschodnich, a zwłaszcza przy granicy z Białorusią i Ukrainą, nawet do 35 stopni w cieniu. Będzie więc parno i duszno.
Źródło: TwojaPogoda.pl