Zupełnie odwrotnie, niż w przysłowiu… Szacuje się, że w Polsce powierzchnia zajęta przez ten agresywny a niepożądany gatunek zajmuje obecnie około 8 tys. hektarów, zaś co roku przybywa 100-200 ha nowych niebezpiecznych dla zdrowia człowieka nieużytków. Od dwóch lat w 30 małopolskich gminach realizowany jest program zwalczania tego gatunku – najbardziej kompleksowy z opracowanych i wdrożonych w kraju. Zaczynają być widoczne efekty tych wysiłków.
Przypominamy, że o tym programie pisaliśmy już na naszym portalu dwukrotnie („Wespół w zespół na barszcz” i „Barszcz po krakowsku”). 19 marca na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie spotkali się fundatorzy, organizatorzy, i beneficjenci projektu. Gospodarz konferencji naukowej „Środowisko bez barszczu Sosnowskiego” – rektor UR prof. dr hab. Włodzimierz Sady z satysfakcją skonstatował, że małopolski program zwalczania barszczu Sosnowskiego jest najbardziej kompleksowym przedsięwzięciem realizowanym w Polsce będąc przy tym bardzo udanym wdrożeniem do praktyki efektów pracy naukowców. Zadowolenia z osiągniętych i rysujących się już efektów nie kryli także włodarze województwa małopolskiego – v-ce marszałek województwa Wojciech Kozak i wojewoda Jerzy Miller. Podkreślali, że po początkowych trudnościach i „skaptowaniu” do udziału samorządów 21 małopolskich gmin ostatecznie do programu przystąpiło 30 gmin, zaś objęta zwalczaniem barszczu powierzchnia urosła z początkowych 123 do 134 hektarów.
Trzyletni program ma budżet w wysokości 3,799 mln zł. O szczegółach – organizacji i efektach programu – wkrótce na naszym portalu.
pg