Tegoroczne Święta mieliśmy raczej „po wodzie”. Nie inaczej przytrafiło się Chilijczykom – tyle, że u nas mokry grudzień to już niemal norma, dla Chile wybryk natury. Na południowej półkuli rozpoczyna się sezon zbiorów i deszcze – jak komentuje chilijski związek eksporterów ASOEX – nietypowe dla tej pory roku opady spowodowały „minimalne szkody w większości upraw”.
Nie można dyskutować z takim stwierdzeniem nie mając własnego oglądu sytuacji, jednak w dalszej części komunikatu pada wyraźnie, że znaczny odsetek owoców nie może zostać zakwalifikowany jako towar na eksport i zostaną one przetworzone. A to konkretne straty dla plantatorów. Problem dotyczy dojrzewających owoców gatunków jagodowych oraz pestkowych. U czereśni ważne jest teraz, by ograniczyć pękanie owoców, zaś u moreli stwierdzono niestety odbarwienia białego miąższu odmian przeznaczanych przede wszystkim na rynki Azji.
za: ASOEX
pg