Z meteorologicznego punktu widzenia mróz to każda ujemna wartość temperatury, począwszy od minus 0,1 stopnia. Definicja przymrozku jest jednak bardziej skomplikowana i wbrew powszechnej opinii, nie ogranicza się ona tylko do niewielkiego mrozu.
O przymrozku możemy mówić tylko wówczas, gdy temperatura minimalna jest ujemna, a średnia dobowa jest dodatnia. Oznacza to, że w nocy lub o poranku musi panować mróz, zaś w ciągu dnia temperatura musi przejść na plus, aby średnia temperatura między tą zmierzoną w najzimniejszej i najcieplejszej części doby była dodatnia.
Jeśli więc rano mamy minus 5 stopni, a po południu plus 15 stopni, to średnia wynosi plus 5 stopni i kwalifikuje się do tego, aby te minus 5 stopni o poranku nazwać przymrozkiem.
Nie będzie też błędem jeśli przymrozek nazwiemy mrozem. Jednak, jeśli temperatura w nocy lub rano spadnie do minus 15 stopni, a w ciągu dnia nie ociepli się do więcej niż plus 5 stopni, to średnia dobowa wyniesie minus 5 stopni, będzie ujemna i wówczas nie możemy mówić o przymrozku, lecz o zwykłym mrozie.
Jak duży może być przymrozek? Dobowe wahania temperatury rzadko kiedy przekraczają u nas 20 stopni, a więc o przymrozku można mówić nawet, gdy rano jest minus 10 stopni, pod warunkiem, że po południu ociepli się o około 20 stopni i średnia będzie wyższa niż zero.
Dlaczego więc uważamy, że przymrozek to lekki mróz? Ponieważ przeważnie mamy z nimi do czynienia w przejściowych porach roku, jesienią i wiosną, kiedy po lekkim porannym mrozie, następują ciepłe popołudnia.
Przymrozki mają szczególnie znaczenie dla rolników, ogrodników, działkowców i sadowników, a zwłaszcza dla ich upraw, stąd też tak dokładne odróżnianie ich od typowego mrozu.
Informacja pochodzi z serwisu TwojaPogoda