Mijający tydzień przyniósł nam zarówno mróz, jak i opady śniegu, miejscami na skalę klęski żywiołowej. Czy w nowym tygodniu czeka nas powtórka z tych wydarzeń, a może wreszcie nadejdzie upragniona wiosna?
W nadchodzącym tygodniu pogoda będzie bardzo zmienna. Nocami będziemy mieć lekki mróz, popołudniami na termometrach będzie dodatnio, silnie powieje, spadną kolejne centymetry śniegu, które będą się szybko roztapiać, będzie też deszcz.
Jednym słowem, po pogodzie możemy się spodziewać dosłownie wszystkiego, a to nie napawa optymizmem, zwłaszcza, że lada dzień zacznie się kalendarzowa wiosna.
W poniedziałek (18.03) do południa całkiem przyjemna pogoda, bo bez opadów i słoneczna. Jednak z biegiem godzin chmur będzie przybywać i po południu rozpada się na zachodzie i południu Polski.
Padać będzie deszcz i deszcz ze śniegiem, który wraz ochłodzeniem będzie przechodzić w sam śnieg. Przy silniejszym wietrze zawieje śnieżne. W pozostałych regionach bez opadów przez cały dzień.
Na termometrach po jeszcze mroźnym poranku ujrzymy w godzinach popołudniowych od 0 do 3-5 stopni na zachodzie i południu. Niewielki mróz będzie panować przez cały poniedziałek tylko miejscami na krańcach północnych i wschodnich. Noc z poniedziałku na wtorek (18/19.03) przyniesie śnieżyce w większości regionów kraju, najbardziej obfite w województwach zachodnich.
We wtorek (19.03) o poranku pokrywa śnieżna będzie wyższa o średnio 1-5 cm, zaś na zachodzie o 5-10 cm. W ciągu dnia kontynuacja śnieżyc na zachodzie, północy i w centrum kraju. Z biegiem godzin śnieg może na zachodzie i w centrum przechodzić w deszcz, bo mocno się ociepli.
Po południu w dzielnicach centralnych i południowych na skutek halnego będzie nawet od 5 do 10 stopni na plusie. W pozostałych regionach w pobliżu zera, a na krańcach zachodnich i północnych niewielki mrozik.
Utrzyma się silny wiatr, który nie tylko będzie potęgował odczucie przeszywającego zimna, lecz również wzniecał zawieje i zamiecie śnieżne, znacząco ograniczające widzialność. Za dnia dosypie jeszcze 5 cm śniegu, zwłaszcza na zachodzie i północnym zachodzie kraju.
Co w nocy spadnie, za dnia będzie się roztapiać, dlatego spodziewajmy się roztopów i rozległych kałuż. Nocami zalegającą na drogach i chodnikach wodę zetnie lód, zrobi się tym samym bardzo ślisko.
W środę (20.03), czyli w pierwszym dniu astronomicznej wiosny, opadów mniej, ale występować mogą one prawie we wszystkich zakątkach naszego kraju. Głównie padać będzie deszcz, ale miejscami na północy możliwy też śnieg lub deszcz ze śniegiem.
Niestety w tym roku rytuał topienia Marzanny będzie utrudniać kiepska pogoda, bardziej przypominająca przedwiośnie niż prawdziwą wiosnę. Rozkład temperatury dosyć zróżnicowany, bo na północy około zera, a w całej południowej połowie kraju od 5 do 10 stopni. Znów najcieplej będzie na terenach podgórskich Karpat.
W czwartek (21.03) bez większych zmian w pogodzie, dzień rozpocznie się lekkim mrozem, więc może sypać śnieg, ale później ociepli się i musimy być przygotowani wyłącznie na deszcz. Temperatura od około zera na północy do nawet 10 stopni na południu.
W piątek (22.03) również z opadami, największymi na południowym wschodzie. Tam niewykluczone są śnieżyce, ale o tym jak długo potrwają i ile spadnie śniegu, dowiemy się dopiero za 2-3 dni, kiedy sprawdzalność prognoz zwiększy się. W pozostałych regionach deszcz i deszcz ze śniegiem, a temperatura spadnie.
To zapowiedź zimowego weekendu (23-24.03), który przyniesie w całej Polsce całodobowy mróz, trochę opadów śniegu i sporo słońca. Nocami i o porankach na ogół do minus 10 stopni, a na wschodzie do minus 15 stopni. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem prognozy się nie sprawdzą.
Za: twojapogoda.pl
pg
pg