Rosnące koszty pracy ręcznej nastawiają chińskich plantatorów pesymistycznie co do możliwości utrzymania poziomu produkcji czosnku. Mała południowa Korea jest przykładem potwierdzającym ich obawy. Maksymalna mechanizacja upraw pozwala zdobywać przewagę w konkurencji z tradycyjną, pracochłonną technologią panującą w Chinach.
Na rynkach europejskich (dostęp do rynku Unii Europejskiej jest dla chińskiego czosnku kwotowany) coraz bardziej znaczącym konkurentem Chin staje się Hiszpania. Co prawda obecnie kraj ten jest dopiero na jedenastym miejscu wśród światowych producentów tego warzywa, ale w Europie jest już liderem. No i co najważniejsze – Hiszpania jest państwem UE, więc jej produkcja nie podlega żadnym restrykcjom importowym na wspólnym rynku Unii.