Najnowsze prognozy GUS dotyczące tegorocznych zbiorów jabłek mówią o 2,6-2,8 mln ton. Niższe o około jedną trzecią zbiory odbijają się na ich podaży i cenach. Zarówno deserowe, jak i przeznaczane dla przemysłu mają jesienią bardzo wysokie ceny.
O skorygowanych wielkościach zbiorów jabłek według GUS pisaliśmy tutaj. Po tąpnięciu cen skupu na początku września jabłka przemysłowe drożały sukcesywnie i obecnie skupy oferują ponad 93 gr/kg. Według biuletynu MRiRW z 28 września (za IERiGŻ-PIB) w województwach lubelskim i mazowieckim osiągnęły one 95 gr/kg, a w śląskim 90 gr/kg. Kolejny biuletyn powinien się ukazać dzisiaj, 5 października po godzinie 13:00. W ciągu tygodnia ceny wzrosły o 2 gr/kg, a sadownicy spodziewają się dalszych ich wzrostów, bowiem podaż jest niewielka. Liczą na 1,2 zł/kg, a nawet 1,5 zł/kg jako że zbiera się już Idareda, a za dwa tygodnie zbiory jabłek się skończą. Tymczasem przemysł nie zrobił jeszcze wielkich zakupów.
Ceny skupu jabłek przemysłowych w spółdzielniach ogrodniczych (także za biuletynem MRiRW z 28.09) wahały się od 0,70 do 0,84 gr/kg (wzrost o 3 gr/kg w ciągu tygodnia).
Sami sadownicy również mają kłopoty – tej jesieni najczęstszą przyczyną „bólu głowy’ jest brak rąk do pracy. Tradycyjnie zatrudniani do zbiorów Ukraińcy – jeśli w ogóle są – oczekują często minimum 15 zł/godz. (netto).
Brak pracowników dezorganizuje zbiory – sadownicy rwą jabłka niezależnie od odmiany i stopnia dojrzałości – aby tylko wykorzystać posiadanych pracowników póki są. To może się odbić podczas przechowywania nasileniem występowania chorób fizjologicznych. Niestety po takim sezonie trzeba się ich spodziewać – już są wieści o gorzkiej plamistości podskórnej – najczęściej na ‘Šampionach’. Uszkodzone przez wiosenne mrozy pędy drzew mają często nadmarznięte wiązki przewodzące. W połączeniu z niedostatecznym zapyleniem, brakiem wystarczającej liczby nasion w jabłkach (zwłaszcza u odmian wielkoowocowych) miały one kłopoty z pobieraniem wapnia. Zmniejszy się więc zdolność przechowalnicza takich owoców.
A oto jak mają się sprawy u naszego głównego konkurenta w Europie – w Południowym Tyrolu. Za deserową ‘Galę’ 65/75 płacono 3 października 0,65-0,75 €/kg, przy kalibrze 80/85 – 1,15-1,25 €/kg. ‘Golden Delicious’ 70/75 – 0,70-0,75 €/kg, 80/90 – 0,95-1,10 €/kg. ‘Granny Smith’ – 70-75 – 0,70-0,75 €/kg, 80/90 – 0,88-0,93 €/kg. W Tyrolu ceny jabłek różnicuje się jeszcze w zależności od położenia sadu – w dolinie, na skłonach, wyżej w górach. Ceny są podawane z doliczeniem szacunkowych kosztów przechowywania, przygotowania do sprzedaży i kosztów ogólnych.
za: Agrobiznes, IERiGŻ-PIB, inf. własne