Na początku października rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielhoznadzor) zaobserwowała zwiększone dostawy pomidorów z Białorusi. By dokładnie wyjaśnić tę i inne podobne przypadki ze swoim białoruskim odpowiednikiem rozpoczęła pod koniec tego miesiąca inspekcje białoruskich firm.
W październiku eksport pomidorów z Białorusi przekroczył o 2 300 ton wcześniej zakładane (zaplanowane) ilości. Nie umknęło to uwadze Rossielhoznadzoru. Zwrócił się do Głównej Państwowej Inspekcji Nasiennictwa, Kwarantanny i Ochrony Roślin Białorusi o sprawdzenie tej kwestii. Oprócz dostaw pomidorów Rosjanom podejrzane wydają się również dostawy grzybów i jabłek z Białorusi. W sumie na celowniku inspektorów obu służb znalazło się trzydzieści białoruskich firm eksportujących do Rosji owoce i warzywa.
Minister rolnictwa Białorusi Leonid Zajac zaprzeczał 23 października jakoby jego kraj był „partyzantem” w eksporcie pomidorów. Jego zdaniem krajowa produkcja tych warzyw jest wystarczająco wysoka, by pokryć zapotrzebowanie Białorusi i realizować eksport bez wspomagania się pomidorami z państw Afryki czy Azji. Rosyjskie podejrzenia określił jako bezpodstawne i nielogiczne.
za: belnovosti.by
pg