Pieniądze pochodzą z opłat, jakie inwestorzy wnoszą z tytułu tak zwanego odrolnienia ziemi rolnej, czyli wyłączenia takich gruntów z produkcji rolnej, gdy jest inwestor, który chce tam zainwestować. Stosowne pozwolenia wydaje starostwo powiatowe, inwestor wnosi opłaty do urzędu marszałkowskiego – wyjaśniła dyrektorka departamentu mienia i geodezji w tym urzędzie Anna Rakieć.
Gminy dostały zróżnicowane dotacje, od 30 do 90 tys. zł. Wszyscy podkreślali, że nie są to duże kwoty, ale każda dotacja ma znaczenie, bo poprawia warunki życia konkretnym mieszkańcom w konkretnych miejscowościach. Różna jest też wartość poszczególnych inwestycji, które realizują gminy – od blisko 70 tys. do 287 tys. zł. Łącznie gminy zmodernizują około 18 km dróg do pól.
Np. gmina Czyżew dostała 40 tys. zł dotacji na drogę w Zalesiu Starym, na którą z własnego budżetu dokłada 280 tys. zł, bo na drodze będzie kładziona nawierzchnia asfaltowa. Pieniądze z urzędu marszałkowskiego pozwolą na wykonanie podbudowy żwirowej drogi – powiedziała burmistrz Czyżewa Anna Bogucka.
Z początkiem 2011 roku przestał istnieć centralny fundusz ochrony gruntów rolnych. W regionie takim jak Podlaskie na modernizacje dojazdowych dróg gruntowych do pól przeznaczano znacznie więcej środków niż po likwidacji tego funduszu.
Z danych urzędu marszałkowskiego wynika, że np. w 2008 roku wydano na ten cel 3 mln zł, w 2009 – 2,5 mln zł. W 2011 r. było to 1,1 mln zł, a w 2012 – 550 tys. zł. W 2008 roku zmodernizowano dzięki tym dotacjom i pieniądzom z budżetów gmin 68,4 km dróg, w 2009 roku 60,4 km, w 2011 28 km, w 2012 blisko 18 km. – Pieniędzy jest mniej, inwestycji też jest mniej, a potrzeby gmin nie maleją – podkreślał wicemarszałek województwa podlaskiego Mieczysław Baszko. Mówił, że w kolejnych latach urząd stara się wesprzeć wszystkie ubiegające się o dotacje gminy.
O pieniądze na poprawę stanu dojazdów do pól, np. na usuwanie zakrzaczeń czy kamieni, rolnicy sami mogą się ubiegać w urzędzie marszałkowskim. Rolnik może maksymalnie otrzymać na ten cel 10 tys. zł. Anna Rakieć poinformowała, że średnio rocznie do rolników w Podlaskiem trafia na ten cel około 300 tys. zł.
Źródło: