Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) oceniła, że co roku skala szkód poczynionych przez bobry, żubry i wilki utrzymuje się na podobnym poziomie, bo w regionie populacje tych zwierząt z gatunków chronionych nie zmieniają się znacznie, a nieco zwiększająca się liczba wniosków w sprawie odszkodowań to efekt coraz większej świadomości, że o takie odszkodowania od Skarbu Państwa można się ubiegać – poinformowała rzeczniczka RDOŚ Małgorzata Wnuk.
W 2012 roku do RDOŚ wpłynęło prawie 1,5 tys. wniosków o odszkodowania. Najwięcej z nich – 1370 dotyczyło wypłat za szkody powodowane przez bobry, 100 wniosków dotyczyło szkód żubrowych, a 20 – strat spowodowanych działaniem wilków. Za zalewanie pól, łąk czy zniszczenie grobli przy stawach rybnych wypłacono ponad 2,2 mln zł. Za szkody spowodowane przez żubry wypłacono ponad 360,3 tys. zł. Za bydło zagryzione przez wilki wypłacono ponad 30,4 tys. zł odszkodowań.
Podlaskie gminy są zainteresowane odstrzałem bobrów. W Polsce żyje około 45 tys. bobrów, z czego ok. 15 tys. w Podlaskiem. Co roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku wydaje takie zgody na odstrzał, choć nie uważa, by był to dobry sposób na redukcję populacji. Zgody dotyczą m.in. redukcji na terenie gmin: Drohiczyn, Grodzisk, Perlejewo, Ciechanowiec i Siemiatycze. Odstrzały mogą być prowadzone wyłącznie poza ich okresem rozrodczym – czyli można tylko od 20 września do końca lutego. W 2011 roku populację bobrów zredukowano o 96 osobników, choć zgoda dotyczyła 311 sztuk. Zgoda na 2012 rok dotyczyła 276 sztuk; ile odstrzelono jeszcze nie wiadomo. Sprawozdania można składać do RDOŚ do końca marca.
Małgorzata Wnuk poinformowała, że wydawanych jest mniej zgód na odstrzały, bo od października 2012 r. zmieniły się przepisy z tym związane w ramach nowelizacji ustawy o ochronie przyrody. Przed uzyskaniem zgody na redukcję gminy mają obowiązek przedstawić RDOŚ dane o liczebności populacji bobrów na swoim terenie. Ze względu na zasięg szkód spowodowanych w gospodarstwach przez bobry, RDOŚ może wydawać zgody (w formie zarządzeń dyrektora RDOŚ) na redukcje, chwytanie bobrów, czy rozbiórkę bobrowych tam) na dłuższy czas – np. nie dłużej niż pięć lat. Przed wydaniem takich rozporządzeń RDOŚ zbiera dane o liczebności bobrów także od parków narodowych, krajobrazowych, Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, Lasów Państwowych.
Zamiast odstrzałów preferowane są inne metody ograniczania szkód, np. montaż w tamach budowanych przez bobry rur przepływowych, które zapobiegają piętrzeniu się wody. Jeszcze nie wiadomo, czy takie działania będą w 2013 r. prowadzone.
Szkodom spowodowanym przez żubry ma m.in. przeciwdziałać prowadzone od lat zimowe dokarmianie żubrów w Białowieskim Parku Narodowym oraz realizowane od dwóch lat dokarmianie żubrów z rozwijającego się stada tych zwierząt w Puszczy Knyszyńskiej. Jak podaje Białowieski Park Narodowy, by pomóc przetrwać żubrom obecną zimę zakupiono od rolników z okolic Puszczy Białowieskiej 200 ton siana i 50 ton buraków pastewnych. Kosztowało to ponad 100 tys. zł. Park z własnych łąk pozyskał również 250 ton siana i sianokiszonki. Park dodatkowo zakontraktował również 100 hektarów łąk u rolników, na których rolnicy zebrali o pozostawili na potrzeby żubrów około 300 ton siana. Przeznaczono na ten cel 300 tys. zł z funduszy UE. W polskiej części Puszczy Białowieskiej żyje około 480 żubrów. Na dokarmianie tej zimy stada ponad 100 żubrów w Puszczy Knyszyńskiej Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Białymstoku przeznaczył 48 tys. zł. Dokarmianie organizuje RDOŚ z nadleśnictwem Krynki i organizacją pozarządową.
Źródło: