Z zimowym spoczynkiem
Renata i Piotr (fot. 1) Maćkowiakowie z Leszna uprawiają róże na kwiaty cięte na ok. 1500 m2 pod osłoną foliową i w obiekcie wykonanym z poliwęglanu komorowego. Konstrukcją osłon i ich wykonaniem zajęła się firma Migabau z Zielonej Góry. Jedną z nich jest zblokowany tunel foliowy o łącznej powierzchni 576 m2, pokryty podwójną folią. – Zastosowanie poduszki powietrznej o szerokości ok. 30 cm powoduje ograniczenie strat ciepła. Ponadto niweluje wahania temperatury wewnątrz obiektu i tym samym poprawia warunki wzrostu roślin – mówił P. Maćkowiak. Konstrukcja tunelu osadzona jest na fundamencie punktowym o szerokości ok. 40 cm. Folia połączona jest z konstrukcją za pomocą listwy mocującej wzmocnionej ceownikiem (fot. 2). Ściany czołowe pokryte są poliwęglanem trzykomorowym o grubości 0,8 cm. Drugi z obiektów, jakim dysponują ogrodnicy z Leszna, pokryty jest poliwęglanem komorowym, samodzielnie ułożonym przez ogrodnika na stalową konstrukcję.
Fot. 1. Piotr Maćkowiak uprawia róże od 15 lat
Fot. 2. Połączenie osłony z konstrukcją za pomocą listwy wzmacniającej jest wykonane według pomysłu ogrodnika
– Koszty budowy obiektu z paneli z poliwęglanu komorowego są nieporównywalnie wyższe niż tych krytych szkłem lub folią. Zdecydowaliśmy się na tę modernizację ze względu na trwałość tego materiału, wytrzymałość na intensywne opady śniegu i wiatr, a przede wszystkim na dobre właściwości termoizolacyjne. Ponadto płyty są lekkie i łatwe w montażu, ułożenie ich na ten obiekt wymagało tylko naszej chęci. Dobrze skonstruowana cieplarnia zapewnia uprawianym roślinom optymalne warunki klimatyczne – przekazał ogrodnik.
Nie od razu jednak obiekt sprawdził się w 100%. Początkowo były bowiem problemy z kondensacją pary wodnej na wewnętrznych powierzchniach osłony, która następnie w formie kropel spadała na rośliny. Aby przeciwdziałać temu zjawisku, naniesiono na wewnętrzną stronę ścian i dachu preparat ReduCondens, który okazał się skuteczny, jednak jego aplikację trzeba powtarzać co ok. 2 lata.
Róże w tym gospodarstwie uprawia się od 15 lat, przy czym początkowo rosły one w gruncie, a od 7 lat sadzone są do pojemników 14-litrowych (fot. 3) wypełnionych mieszaniną włókna kokosowego (75%) nabywanego w firmie Ceres i perlitu (25%). Dodatkowo na dnie pojemnika umieszcza się warstwę keramzytu stanowiącego warstwę drenażową. Doniczki są ustawione na zagonach gruntowych lub na rynnach. P. Maćkowiak uprawia róże ze spoczynkiem zimowym – ostatnie kwiaty są ścinane mniej więcej do końca listopada (w zależności od warunków pogodowych), po czym rośliny są wprowadzane w stan spoczynku.
Fot. 3. Na rynnach uprawowych ustawione są 14-litrowe pojemniki, do każdego doprowadzono kapilary nawadniające
Zimą w obiektach utrzymuje się temperaturę ok. 2–3°C i konieczne jest ich dogrzewanie. Układ ogrzewania zasilany jest z własnej kotłowni opalanej miałem, zapasowym źródłem energii jest piec gazowy. – Bardzo wysoki udział w strukturze nakładów na produkcję kwiatów w polskich warunkach stanowi ogrzewanie. W minionym sezonie (2012/2013) koszt zakupu miału do naszego gospodarstwa wyniósł ok. 50 000 zł, bo zapotrzebowanie na energię cieplną było bardzo wysokie. Wpłynęła na to niekorzystna pogoda wiosną, którą tak naprawdę „zabrała” przedłużająca się zimowa aura – mówił P. Maćkowiak.
Pod koniec stycznia krzewy się przycina, porządkuje plantację i wznawia nawożenie. Pierwsze plony można uzyskać już w połowie kwietnia. Do produkcji wybrano odmiany z firmy Rosen Tantau, są to m.in. Deep Water® (kwiaty różowofioletowe, choć ich barwa zmienia się w zależności od warunków świetlnych), Julischka® (pomarańczowa), Merci Chérie® (bordowa), Caribia® (czerwono-pomarańczowa), Sweetness® (biała z ciemnoróżowym obrzeżeniem płatków, fot. 4), Bandleader® (ciemnoczerwona, fot. 5) oraz Tropicana® (czerwona z zabarwioną na żółto zewnętrzną stroną płatków).
Fot. 4. Sweetness®
Fot. 5. Bandleader®
[NEW_PAGE]W gospodarstwie pp. Maćkowiaków róże nie są jedynym gatunkiem uprawianym na kwiaty cięte, produkuje się tam bowiem jeszcze gerbery. Ich udział jednak jest stopniowo zmniejszany, ze względu na niską opłacalność tej produkcji. Wzrasta natomiast asortyment roślin balkonowo-rabatowych, które są chętnie nabywane przez odbiorców detalicznych – głównych klientów tej firmy.
W cyklu całorocznym
Iwona i Krzysztof Podlejscy z Woli Hankowskiej koło Częstochowy produkują kwiaty cięte róż od 1986 r., na łącznej powierzchni 1,4 ha. Uprawia się je w zblokowanych obiektach szklarniowych typu radzieckiego (0,8 ha, fot. 6) oraz w nowoczesnych blokach foliowych (0,6 ha). Do ułożonych na stalowych rynnach 14-litrowych pojemników wypełnionych włóknem kokosowym (podłoże to kupuje się w firmach Ceres i Grow Concept) posadzone są 3 lub 4 rośliny, w zależności od odmiany. Krzewy prowadzone są metodą japońską, z wykładaniem i przyginaniem pędów (fot. 7).
Za kontrolę klimatu w obiektach odpowiada komputer klimatyczny.
Fot. 6. Uprawa róż w obiekcie szklarniowym w gospodarstwie ogrodniczym Iwony i Krzysztofa Podlejskich
Fot. 7. Róże uprawiane są metodą japońską, tu: nowe nasadzenia odmiany Prestige®
Róże uprawiane są w cyklu całorocznym, choć rozważa się, ze względu na obniżenie kosztów produkcji, uprawę ze spoczynkiem zimowym. Dotychczas rośliny były doświetlane w okresach niedoboru światła słonecznego, średnio na 1 m2 natężenie oświetlenia wynosiło 8–10 tys. luksów. W poprzednim sezonie produkcyjnym, ze względu na długą i uciążliwą zimową aurę, doświetlaliśmy kwiaty w godzinach 2100–700 i 1300–1600 – informował K. Podlejski. Obiekty wyposażone są w górne kurtyny cieniująco-termoizolacyjne ograniczające straty ciepła. Układ ogrzewania zasilany jest własną kotłownią opalaną miałem.
W asortymencie przeważają odmiany o czerwonych kwiatach (stanowią 60% produkcji), m.in. Bandleader®, Merci Chérie®, Red Desire®, Prestige®, ale nie brakuje też kreacji o innej barwie płatków, np. Ice Tea® (kremoworóżowa), Morning Sun® (żółto-pomarańczowa), Acapella®, Marosa®, Natali® (różowe), Maritim®, Blue Gene® (różowofioletowe) czy Wedding Rose® (écru).
Z doświadczenia ogrodnika wynika, że w jego gospodarstwie latem ładniejszy towar otrzymuje się w tunelu (fot. 8) w porównaniu z kwiatami uzyskanymi w szklarni – do roślin dociera wówczas dużo światła i w obiekcie jest bardziej wilgotno, co nie sprzyja rozwojowi przędziorków (do ich zwalczania wykorzystuje się pożyteczne agrofagi dostarczane przez firmę Syngenta Bioline). – Ważne jest jednak intensywne wietrzenie obiektu – zaznaczał K. Podlejski. Producent oceniał, że z kolei zimą lepiej sprawdza się szklarnia. Jego zdaniem, wynika to z lepszej przepuszczalności światła przez szkło, dzięki czemu udaje się otrzymać lepszy pod względem ilościowym i jakościowym plon. Ma to kluczowe znaczenie w handlu różami np. przed walentynkami czy Dniem Kobiet – informował producent. Wybór odpowiedniej odmiany do danego typu obiektu jest bardzo trudny. Na przykład, odmiana Prestige® latem lepiej się udaje pod folią, dobrze w uprawie w tunelu latem sprawdzają się także odmiany Blue Gene® oraz Marosa® – oceniał K. Podlejski.
Fot. 8. Zdaniem K. Podlejskiego, uprawa kwiatów ciętych róż latem najlepiej zdaje egzamin w obiektach foliowych
Kwiaty sprzedawane są na rynkach hurtowych m.in. w Częstochowie, Tychach, Wrocławiu, Łodzi, Kielcach oraz w lokalnych punktach zbytu. Jak twierdził ogrodnik, w handlu silną konkurencję stanowią róże sprowadzane z Afryki lub Ameryki Południowej. Ponadto, zdaniem K. Podlejskiego, na obniżanie ceny tego towaru przez niektórych producentów ma także wpływ zmniejszający się popyt na te kwiaty.
Anna Wilczyńska, Ilona Sprzączka
Fot. 1-3 A. Wilczyńska, fot. 4-8 I. Sprzączka
Artykuł pochodzi z numeru 11/2013 „Hasła Ogrodniczego”