Utarło się, że jego symbolem są czerwone róże i to tych kwiatów sprzedaje się w tym dniu najwięcej.
Okazuje się jednak, że na holenderskiej giełdzie FloraHolland coraz częściej muszą one konkurować z symbolem Niderlandów – tulipanami. – Przed Dniem Zakochanych sprzedajemy ok. 100 mln róż, ale mniej więcej tyle samo czerwonych (w różnych odcieniach) tulipanów – informuje Lex van Horssen, rzecznik prasowy FloraHolland, dodając, że najwięcej róż sprzedawanych na giełdzie pochodzi z Kenii, Etiopii i Izraela, a ich głównymi odbiorcami są Niemcy, Wielka Brytania, Francja i Włochy.
Do niedawna bardzo dużo tego towaru importowała Rosja, jednak ostatnie zawirowania gospodarcze wpłynęły na ograniczone zakupy przez klientów z Federacji Rosyjskiej. Co prawda nie jest zabroniony wwóz kwiatów (co dotyczy owoców i warzyw), ale niekorzystny kurs rubla w stosunku do euro sprawia, że towar ten jest zbyt drogi dla rosyjskich konsumentów.
Tekst i fot. Ilona Sprzączka