– W pierwszych dwóch miesiącach tego roku sprzedaliśmy znacznie więcej roślin w porównaniu z analogicznym okresem w 2016 r. i uzyskaliśmy za nasz towar wyższe o ok. 10% ceny. Pozwala to mieć nadzieję na ponowny wzrost zainteresowania roślinami doniczkowymi do dekorowania wnętrz, na które popyt w ostatnich latach znacznie spadł – poinformował J. Christensen, który wśród przyczyn tej pozytywnej zmiany wymienia m.in. modę na „stare”, kojarzące się z dzieciństwem rośliny oraz podanie tego towaru w nowych rękawach foliowych z atrakcyjnym nadrukiem.
W Europie jest zaledwie kilku producentów eszynantusa. W firmie Fashion Flowers rośliny te uprawiane są na powierzchni 1 ha, a rocznie oferuje się ich 250 000 szt. (najwięcej – 150 tys. roślin – przygotowuje się na pierwszy kwartał roku). W asortymencie znajdują się trzy kwitnące odmiany (‘Mona Lisa’, ‘Ara’ i ‘Carina’), charakteryzujące się zwartym pokrojem, co czyni je przydatnymi do dekorowania np. stołów (często rośliny te oferowane są w formie okazów o długich, zwisających pędach). Produkowane są także kreacje o ozdobnych liściach.
Mimo dobrej koniunktury J. Christensen nie zamierza zwiększać skali produkcji: twierdzi, że lepiej mieć mniej roślin i uzyskać za nie wyższą cenę, niż „zalać” rynek jednolitym towarem i sprzedać go, najprawdopodobniej, tanio.
Aeschynanthus ‘Mona Lisa’; fot. mat. prasowe Fashion Flowers
IS
Na podstawie portalu floraldaily.com
Informacja pochodzi z numeru 5/2017 miesięcznika „Rośliy Ozdobne”