Odważna decyzja
Pierwsze rośliny cymbidium (dorosłe okazy, kupione od zaprzyjaźnionego ogrodnika z Holandii) sprowadzono w 2009 r. do Raciborza, gdzie uprawiano je w niskich szklarniach (początkowo produkcji doglądali rodzice pana Patryka). Dwa lata później, gdy Patrycja i Patryk Staniendowie wrócili do kraju, rośliny przeniesiono do nowo powstałego bloku foliowego o powierzchni 1200 m2 (wysokość obiektu wynosi 4,5 m), który zbudowała firma Agro-Sur.
Blok foliowy wykorzystywany w tym gospodarstwie do produkcji storczyków jest pokryty podwójną warstwą folii. Zamontowano w nim dwustronne wietrzniki z wydłużonym wypychaczem umożliwiającym ich szersze otwarcie, dzięki czemu wentylacja (zwłaszcza latem) jest efektywniejsza. Wybór tego typu osłony wynikał z braku pozwolenia na postawienie w tym miejscu szklarni. Nie jest to w naszym wypadku optymalne rozwiązanie – folia przepuszcza mniej światła, ale i tak nie jest to aż tak istotny problem, jak kondensacja pary wodnej. Preparaty zapobiegające temu zjawisku okazały się niewystarczająco skuteczne, ale nauczyliśmy się z tym radzić poprzez krótkotrwałe ogrzewanie obiektu i intensywne wietrzenie – mówi Patryk Stanienda. W bloku foliowym zamontowane są podwójne kurtyny termoizolacyjne i cieniująco-termoizolacyjne firmy Bonar.
Storczyki uprawiane są w bloku foliowym
Obiekt jest wyposażony w instalację zamgławiającą (montowała ją firma Netafim), która latem pozwala skutecznie obniżyć temperaturę powietrza (nawet o 5°C). W tym samym celu powierzchnię tunelu pokrywa się preparatem ReduHeat. Wodę z pożywką dozuje się kroplowo za pomocą kapilar. Storczyki wymagają wody bardzo dobrej jakości, dlatego do ich podlewania wykorzystuje się głównie gromadzoną w zbiornikach deszczówkę lub – gdy jej latem zabraknie – wodę poddaną procesowi odwróconej osmozy. Rośliny żywi się w zależności m.in. od fazy wzrostu i pory roku. Skład podstawowej pożywki oparty jest na zrównoważonym poziomie podstawowych makroelementów (N : P : K = 20 : 20 : 20).
Wyprodukowanie dobrej jakości kwiatostanów wymaga wiedzy i doświadczenia
Mnogość odmian
W ofercie tego raciborskiego gospodarstwa znajduje się ponad 50 odmian storczyków cymbidium (większość wyhodowana w firmie Floricultura). Przy ich wyborze pan Patryk kierował się asortymentem na rynku holenderskim. W większości decyzje były trafione, choć przyznaję, że udział kreacji o białych kwiatach jest zbyt duży. W Polsce są one popularne głównie w okresie pierwszych komunii św., natomiast w Holandii przez cały rok – stwierdza ogrodnik. Wśród polskich odbiorców powodzeniem cieszą się natomiast odmiany w różnych odcieniach żółtego i zielonego. W asortymencie tego gospodarstwa znajdują się także odmiany o kwiatach różowych.
‘Twinkling’
‘Fiona’
‘Glitter’
Technologia produkcji
Storczyki cymbidium uprawia się w doniczkach o pojemności 1,5–25 l. Młode okazy rosną w drobnych kostkach wełny mineralnej. Korzenie starszych roślin podczas przesadzania do większych pojemników (średnio co 2–3 lata, zawsze po kwitnieniu) owija się dodatkowo warstwą maty z wełny mineralnej, o strukturze delikatniejszej niż ta u powszechnie używanej do uprawy róż czy pomidorów. Pojemniki są umieszczane na metalowych kratach ułożonych na styropianowych bloczkach, co zapewnia bardzo dobrą cyrkulację powietrza.
Młode rośliny cymbidium uprawia się w drobnej kostce wełny mineralnej…
… a korzenie starszych okazów owija się dodatkowo matą z tego samego materiału
Pojemniki ze storczykami są ustawione na ażurowej konstrukcji
[NEW_PAGE]Storczyki cymbidium plonują od października (odmiany wczesne) do końca maja. Po kwitnieniu przechodzą fazę spoczynku, po której następuje faza wegetatywna i dopiero wtedy zaczyna się rozwój kwiatostanów. W trakcie spoczynku (przypadającego latem) ważne jest utrzymanie względnie niskiej temperatury – najlepiej, aby średnia dobowa wynosiła 20°C. Na pozostałych etapach uprawy należy ją utrzymywać na poziomie 14–15°C. Częstotliwość nawadniania zależy od temperatury powietrza w obiekcie i nasłonecznienia. Gdy jest słonecznie i ciepło, rośliny podlewa się co drugi dzień, a gdy pochmurno i chłodno – nawet tylko raz w tygodniu.
Pierwsze pędy kwiatostanowe wyrastają już w lipcu i od tego czasu pielęgnacja roślin staje się bardziej wzmożona. Każdy pęd jest okręcany specjalną gumką, dodatkowo mocuje się tzw. jojo (zamknięte w obudowie haczyki na sprężynce o różnym stopniu naciągu) umieszczone na rozciągniętym nad zagonem drucie. Taki zabieg ma na celu uzyskanie prostych pędów kwiatostanowych. Odmiany o słabszych pędach lub o kruchych szypułkach wspiera się tylko gumkami, gdyż silniejsza ingerencja spowodowałaby uszkodzenie kwiatostanu – wyjaśnia pan Patryk. Liczba pędów kwiatostanowych otrzymanych z jednego okazu zależy m.in. od jego wieku i odmiany.
Pędy kwiatostanowe owija się gumkami, do niektórych mocuje się dodatkowo haczyki zaczepione na gumce o regulowanym naciągu (tzw. jojo)
Zbiór i sprzedaż
Pędy kwiatostanowe cymbidium ścina się nożem (odkażanym każdorazowo w specjalnym preparacie umieszczonym w wygodnym pojemniku przyczepianym do paska), gdy wszystkie kwiaty w kwiatostanie są otwarte i prawidłowo wybarwione. Odznaczają się one wyjątkowo dużą trwałością – mogą być dekoracyjne nawet przez miesiąc. Po ścięciu zawiesza się je kwiatami do dołu w poruszającym się nad zagonami po górnych rurach „wózku” i kieruje do sortowania. Kwiatostany dzieli się według długości pędów i liczby kwiatów, a następnie układa w kartonowych pudłach. W jednym opakowaniu umieszcza się (najczęściej różnobarwne) cztery pędy o długości 1 m, sześć 80-centymetrowych, dziewięć 60-centymetrowych i dwanaście 50-centymetrowych. Zdarza się, że kwiaty sprzedaje się pojedynczo w fiolkach z wodą (gdy cały kwiatostan nie spełnia norm jakościowych). Patryk Stanienda zwraca uwagę, że kwiatostanów nigdy nie należy wkładać do wody z pożywką do kwiatów ciętych, gdyż storczyki cymbidium nie tolerują zawartego w nich chloru (należy też o tym pamiętać, wybierając źródło wody do podlewania).
„Wózek” do transportowania nad zagonami ściętych kwiatostanów cymbidium
Towar z tej firmy znajduje nabywców głównie na Śląskiej Giełdzie Kwiatowej w Tychach, gdzie ogrodnicy dysponują własnym punktem handlowym. Część sprzedaje się właścicielom kwiaciarni na miejscu w gospodarstwie. Rośliny transportuje się własnym samochodem, w temperaturze 10–12°C.
Opuszczający to raciborskie gospodarstwo towar jest wysokiej jakości i z pewnością może konkurować z kwiatami ciętymi cymbidium sprowadzanymi np. z Holandii. Dzięki niewielkiej powierzchni uprawy rośliny są traktowane niemal indywidualnie. Choć działalność ta jest dla Patrycji i Patryka Staniendów przede wszystkim źródłem dochodów, widać, że sprawia im wielką satysfakcję. Produkcja storczyków cymbidium na kwiaty cięte jest czasochłonna, co wiąże się głównie z koniecznością podwiązywania pędów, ale ogólnie nie jest trudna i nawet w naszych warunkach można otrzymać towar wysokiej jakości – podsumowuje pan Patryk.
Ilona Sprzączka
fot. I. Sprzączka
Cały artykuł przeczytać można w numerze 4/2014 miesięcznika „Rośliny Ozdobne”