W 2021 roku postanowiła wprowadzić ciut „urozmaicenia i atrakcji” do swojego życia. Zdecydowała o zakupie siedliska pod Łowiczem, czyli około hektara kompletnej ruiny.
Stara stodoła jest powoli remontowana pod kątem prowadzenia w niej w przyszłości warsztatów rozwojowych dla kobiet, bo Pani Marta dodatkowo ponad swoje dotychczasowe kursy zdecydowała się jeszcze studiować psychologię (czy w tym miejscu też zastanawiacie się ile godzin ma doba u Pani Marty? ) W stodole zainstalowane zostaną duże przeszklenia tak, aby uczestnicy warsztatów oprócz fachowej wiedzy cieszącej umysł mieli też fantastyczny widok na piękne pole lawendy cieszący wzrok.
Obecnie trwają prace nad certyfikowaną, ekologiczną plantacją lawendy. Pomaga w tym dofinansowanie, które Pani Marta otrzymała w ramach wsparcia małych gospodarstw z funduszy unijnych. Pani Marta stara się o kolejne dofinansowanie na dokończenie remontu stodoły (czyli sali warsztatowej).
Docelowo pierwsza część plantacji będzie się składać z 1200 sadzonej lawendy i intensywne prace nasadzeniowe zaczną się już w styczniu 2024 roku. Z biegiem czasu pole będzie powiększone. Na plantacji pojawią się też ule i pszczoły będą miały tam co robić.
Plony po zbiorach lawendy posłużą do wytwarzania (manufaktury) różnych ekologicznych produktów – mydełek, hydrolatów, olejków, herbat.
Kolejnym marzeniem Pani Marty jest prowadzenie zajęć lawendowych dla dzieci – tworzenie bukietów, wianków, napojów, kosmetyków. Zdaniem Pani Marty takie kreatywne warsztaty są bardzo ważne w rozwoju artystycznym i w rozwoju wyobraźni dziecięcej, co często jest pomijane w tradycyjnej szkole.
Następnym pomysłem jest zapraszanie rodzin z dziećmi na wspólne biesiadowanie śniadaniowe czy obiadowe na polu lawendy, czyli spotkania w rewelacyjnych okolicznościach przyrody, które będą miały na celu stworzenie idealnych warunków do przyjemnego, wspólnego spędzenia czasu. A w letnie wieczory rodzinny seans w kinie lawendowym.
Na terenie siedliska jest jeszcze obora, która z biegiem czasu stanie się miejscem, w którym powstaną piękne pokoje, gdzie przyjezdni goście będą mogli wypocząć po intensywnym, lawendowym dniu, czy nawet zostać na dłużej i cieszyć się naturą.
Pole Pani Marty to gwarancja, że widoki, smaki, zapachy, dźwięki zadowolą wszystkich gości i wszystkie zmysły będą w siódmym (lawendowym) niebie.
Ale jak na razie pole powaliło tylko Panią Martę na kolana, i to w sensie dosłownym, bo właścicielka sama, własnoręcznie i na własnych kolanach pozbywa się chwastów, grabi, sadzi małe sadzonki lawendy, rozsypuje torf – przygotowuje grunt pod piękną plantację.
Lady Pank w swoim przeboju śpiewali o marchewkowym polu, w którym wszystko się może zdarzyć… więc parafrazując ich tekst ja już teraz:
Lawendowe o ogrodzie miewam sny,
W lawendowym stanie jest najlepiej mi…
Wszystko się może zdarzyć.
Katarzyna Owczarek