Jak informowali Michał Kłobus i Piotr Przybysz – przedstawiciele firmy, oferta Fargo skierowana jest dla sadownictwa, ale też warzywnictwa, rolnictwa czy działu roślin ozdobnych. Piotr Przybysz zaznaczył, że starają się oferować środki czołowych producentów. Są to chemiczne środki ochrony roślin, nawozy, biostymulatory oraz narzędzia i inne produkty do produkcji ogrodniczej np. folie czy agrowłókniny. Dodatkowo firma świadczy usługi w zakresie analizy gleby i wody. Służą również doradztwem dotyczącym m.in. ochrony i nawożenia roślin.
W spotkaniu w Tarnowie Podgórnym przedstawiciele firm zaprezentowali swoją ofertę, ale również zwracali uwagę na wiele ważnych kwestii dotyczących produkcji borówki.
Oferta produktowa
Ciekawy produkt – podłoże na bazie węgla brunatnego zaprezentował prezes firmy CarboHort – Paweł Mietlicki. Na spotkaniu można było zobaczyć jak intensywnie podłoże to jest przerośnięte przez korzenie borówki wysokiej. Producenci, którzy testowali to podłoże na swoich polach byli zadowoleni z uzyskanych efektów.
Paweł Mietlicki z firmy CarboHortMariusz Pokrywka z firmy ICL polecał np. nawóz Agromaster o wydłużonym okresie działania, który zapewnia roślinom dostęp do składników pokarmowych. Prelegent wspomniał również o produkcie PeKacid – do zakwaszania wody i pożywki czy gleby. Zachęcał do stosowania nawozów dolistnych z serii Agroleaf. Polecał także nawóz zawierający mikroskładniki i aminokwasy – Micromax oraz surfaktant H2Flo – który ułatwia nawodnienie gleby.
Mariusz Pokrywka z firmy ICLSzymon Kamiński z firmy Bio Agris wspomniał o znanych już plantatorom produktach z tej firmy, np. Blackjak – kwas humusowy, poprawiający ukorzenienie roślin, BioCal – preparat wapniowy, adiuwant Protector czy Xstress – nawóz mikroelementowy, przeznaczony do spowalniania przejrzewania owoców. Z nowości wykładowca przedstawił nawóz azotowy NHCA DELTA, który zapewnia szybkie przyswajanie azotu.
Szymon Kamiński z firmy Bio AgrisGrzegorz Ożarek reprezentujący firmę Intermag wyjaśniał cel i metody nawożenia. Zaznaczył, że podstawą jest dobrze zaplanowana pożywka do fertygacji. Z oferty firmy Intermag polecał m.in.: Aminoprim – organiczny stymulator wzrostu roślin, Optycal – wapń w formie organicznej, Wapnovit – płynny nawóz dolistny, nawozy mikroskładnikowe, serię nawozów dolistnych – Plonvit, a także nawóz potasowy Kalprim czy borowy Bormax Turbo. Zachęcał również do stosowania stymulatora wzrostu Tytanit, a także nawozu Fosfyn, jako źródło fosforu i potasu, które pobudzają układ odpornościowy roślin.
Grzegorz Ożarek z firmy IntermagMarek Łada z firmy Azelis zachęcał do stosowania płynnych nawozów dolistnych – Lebosol. Zwrócił uwagę m.in. na dostarczenie roślinom boru, który odpowiada za rozwój generatywny rośliny, a także cynku – wpływającego m.in. na budowę i aktywację enzymów roślinnych oraz wapnia. Reprezentant firmy informował o biologicznym środku Prestop, wykazującym działanie grzybobójcze, który ma na razie rejestrację w uprawie truskawki, ale trwają prace nad rozszerzeniem również na borówkę wysoką. Spośród nowości polecał on również nawóz Lebosol Silizium, zawierający krzem w postaci kwasu ortokrzemowego. Firma Azelis ma w ofercie również ekologiczne nawozy do fertygacji i nawożenia dolistnego (seria Pioner).
Marek Łada z firmy AzelisWażne zapylenie
Tomasz Domański z firmy Koppert podkreślał, jak ważne jest odpowiednie zapylenie do obfitego owocowania krzewów borówki. Wyjaśniał, dlaczego warto wprowadzać na plantację trzmiele. Przytoczył wyniki badań wskazujące, że odmiany zapylone obcym pyłkiem wytwarzały lepszej jakości owoce. Argumentował, że pszczoła miodna, która jest również cennym zapylaczem przelatuje z rośliny na roślinę w jednej linii, podczas, gdy trzmiele latają chaotycznie, dzięki czemu dają większą szansę na zapylanie pyłkiem z innych odmian. Informował też, że trzmiel pracuje w szerszym zakresie temperatur niż np. pszczoła miodna czy murarka. Naturalnie występujące kolonie trzmiela mają ok. 60 robotników, a te hodowlane, takie jak w ofercie firmy Koppert ok. 300. Trzmiele latają do 50 m od ula i w porównaniu z pszczołami zostawiają 2–3 razy więcej pyłku na kwiatach. Prelegent podkreślał, że wprowadzając ule z trzmielami na plantację borówki, należy przygotować odpowiednie miejsce, najlepiej zadaszone i zabezpieczone przed mrówkami. Ule powinny się znaleźć na plantacji 5–10 dni przed kwitnieniem krzewów.
Tomasz Domański z firmy KoppertPokaz małych ciągników
Atrakcją spotkania była możliwość jazdy ciągnikami sadowniczymi z oferty firmy Farmtrac. Dariusz Czamara i Krzysztof Krogulecki reprezentujący firmę informowali, że oferta ciągników obejmuje modele o mocy od 22 do 113 KM. W Polsce znane są te o większej mocy, natomiast gama małych ciągników dedykowanych dla ogrodnictwa i do prac komunalnych, dopiero jest wprowadzana na nasz rynek. Małe ciągniki Farmtrac dostępne są w 3 klasach mocy. Wyróżniają się małą średnicą zawracania wynoszącą ok. 2,5 m. Ładowność podnośnika wynosi do 750 kg, co wystarcza do pracy z opryskiwaczem. Ciągniki wyposażone są w 3-cylindrowy silnik Mitsubishi.
Możliwość testowania ciągników cieszyła się sporym zainteresowaniemSzanse i zagrożenia na borówkowym rynku
Sporo ciekawych informacji oraz kwestii do przemyślenia dla plantatorów poddał Mateusz Pilch z BerryGroup. Przedstawił on dane świadczące o bardzo gwałtownym wzroście produkcji borówek w różnych krajach świata, ale w szczególności w Peru. Powierzchnia upraw borówki wysokiej na świecie w ciągu ostatnich 8 lat podwoiła się. Szybko przybywa również borówkowych plantacji np. na Ukrainie. Jeśli chodzi o rynek przetworów z owoców borówki wysokiej to na razie jest on rozwinięty jedynie w USA. Patrząc na miesiące w roku kiedy przypada szczyt zbiorów, niestety zbiega się on mniej więcej z borówkowym „wysypem” w Polsce. Produkcja w wielu krajach jest tańsza niż w Polsce, ale polskie owoce wyróżniają się wysoką jakością. Szansą na zbyt owoców jest wzrost spożycia jagód. Obecnie najwięcej borówek spożywają Amerykanie (ok. 1,15 kg/osobę) i Brytyjczycy (0,86 kg/osobę), podczas gdy w Europie wskaźnik ten wynosi jedynie 0,18 kg/osobę, co pokazuje, jak duży jest potencjał i jak ważna jest promocja spożycia tych zdrowych owoców.
Mateusz Pilch – Berry GroupPrelegent zaznaczył, że ideą promocji spożycia borówek jest pokazanie, że są on zdrowsze od takich przekąsek jak słodycze czy chipsy. Niestety trudno uzyskać taką powtarzalność owoców borówek, jaka jest w przypadku niezdrowych przekąsek. Na świecie firmy pracują nad tym, żeby uprawiać borówki pod osłonami, tak, żeby zapewnić roślinom jak najlepsze warunki do wzrostu i móc otrzymywać powtarzalny produkt. W takich krajach jak np. Peru czy Maroko powstają plantacje borówek w pojemnikach, gdzie np. cięcie wykonuje się mechanicznie. Gdy zapewni się nawadnianie i nawożenie, rośliny szybko rosną i już po 8 miesiącach od mechanicznego cięcia można zebrać plon do 3 kg z jednego krzewu. Takich warunków klimatycznych w Polsce nie ma. To pokazuje z jak trudną konkurencją będą musieli się zmierzyć polscy plantatorzy.
Jakie są szanse dla polskich upraw?
Przedstawiciel BerryGroup radził, żeby nie utrzymywać starych plantacji, tylko zastępować je nowymi, z wykorzystaniem najnowszych odmian. Sugerował, żeby zastanowić się nad możliwością wykorzystania osłon w uprawie nie tylko borówki wysokiej, ale również innych gatunków jagodowych np. malin. Podkreślał konieczność i znaczenie promocji. Zaznaczył, że rynek wewnętrzny dla producentów borówki jest bardzo ważny i trzeba o niego dbać i pilnować, żeby inni producenci nie podszywali się pod polską produkcję. Zapewniał, że jeśli towar będzie dobrej jakości to da się go sprzedać na każdym rynku. Grupa w minionym roku wysyłała borówki m.in. na rynki azjatyckie i chcą dalej rozwijać tę współpracę, ale żeby to było możliwe oferowane owoce muszą być wysokiej jakości i muszą mieć gwarancję bezpiecznej żywności. Prelegent wyjaśniał, że owoce niedojrzałe lub przejrzałe nie mogą trafiać na rynek, bo one zniechęcają klienta. Poza wyglądem jagód kluczową sprawą jest brak pozostałości środków ochrony roślin w owocach.
Oferta firmowa
Na spotkaniu w Tarnowie Podgórnym była możliwość zapoznania się z ofertą innych firm, które uczestniczyły w spotkaniu. Dużym zainteresowaniem cieszyło się stoisko firmy oferującej aplikację do monitorowania prac np. podczas zbioru owoców. Radosław Kowalski i Wiktor Grześkiewicz wyjaśniali, jak w prosty sposób można wykorzystywać aplikację, a dane dotyczące monitoringu prac w sezonie pozwolą usprawnić prace i lepiej zarządzać gospodarstwem. Więcej szczegółów można znaleźć na stronie internetowej www.zbynio.com
Radosław Kowalski i Wiktor Grześkiewicz z firmy ZbynioSpośród innych firm obecna była Yara Poland, FMC oraz Syngenta.
Stoiska firm współuczestniczących w spotkaniu Stoiska firm współuczestniczących w spotkaniu
Tekst i zdjęcia: Aleksandra Andrzejewska