– Opóźnienie w wegetacji spowodowane było majowymi przymrozkami, które uszkodziły młode, najwcześniejsze pędy. Dołożyła się do tego kapryśna pogoda w lecie; głównie stosunkowo chłodny czerwiec – powiedział prezes Stowarzyszenia Winiarzy Podkarpacia Roman Myśliwiec we wtorek.
Zdaniem Myśliwca w tym roku w większości podkarpackich winnic zapowiadają się dużo niższe zbiory. Szacuje się, że wyniosą one 3-6 ton z hektara, czyli dwukrotnie mniej niż przed rokiem.
W tych winnicach, gdzie już przystąpiono do winobrania, zbiory rozpoczęto od najwcześniejszych odmian, czyli 'Solaris', 'Aurora' na wina białe oraz 'Rondo' na czerwone. W następnej kolejności zebrane zostaną owoce odmiany 'Regent', która jest drugą z najczęściej uprawianych w regionie odmian na czerwone wino, a także 'Marechal Foch' oraz 'Leon Millot'.
Według Myśliwca jeśli tylko stan owoców na to pozwoli, winiarze będą zwlekać ze zbiorami, czekając na lepszą koncentrację cukru. Może to potrwać nawet dwa-trzy tygodnie.
Natomiast dające dobre wina białe późniejsze odmiany: 'Seyval Blanc', 'Hibernal', 'Johanniter' i 'Sibera' będą zbierane najwcześniej w drugiej połowie października.
Na Podkarpaciu jest ponad 150 winnic, które zajmują łącznie 150 ha. W tej statystyce ujęte są także małe winnice przydomowe. Przeciętne gospodarstwo winiarskie na Podkarpaciu zajmuje 20-30 arów. Przeważają odmiany odporniejsze, sprawdzone w lokalnym klimacie. Najwięcej winnic jest w okolicach Jasła, Krosna, Strzyżowa, Przeworska i Rzeszowa.
Źródło: