Podczas spotkania strony omówiły sytuację rynkową oraz przedstawiły możliwe scenariusze pomocy dla plantatorów (pomoc de minimis) oraz uregulowania rynku, który nie gwarantuje obecnie nawet zwrotu kosztów produkcji – poinformował resort rolnictwa.
Zarówno plantatorzy, jak i minister zwracali uwagę, że przy tak dużej powierzchni upraw trudno o opłacalność produkcji. Uzgodniono, że rozmowy ws. porzeczek będą kontynuowane na początku przyszłego tygodnia.
W 2014 r. powierzchnia tej uprawy wyniosła 32 tys. hektarów, a zbiory ponad 120 tys. ton, przy czym nie wszystkie owoce zostały zebrane z krzaków ze względu na niską cenę skupu. W ubiegłym roku średnia cena skupu porzeczek ukształtowała się na poziomie 60 gr za kg, co pokrywało zaledwie 25-30 proc. kosztów produkcji. Obecnie porzeczka skupowana jest po ok. 35-45 gr./kg.
W czwartek przed południem w Sejmie na pytania posłów PiS ws. trudnej sytuacji na rynku porzeczek odpowiadał wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk. Poinformował, że producenci porzeczek mogą dostać 800 zł do hektara uprawy. Pomoc w formie de minimis ma być udzielana na podstawie oświadczenia złożonego w ARiMR.
Podkreślił, że resort chce wykorzystać szybki mechanizm pomocy i uruchomić w tym celu rezerwy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rolnicy będą musieli tylko złożyć odpowiednie oświadczenie w powiatowym biurze ARiMR – tłumaczył.
– Jeśli chodzi o porzeczkę czarną chcemy uruchomić dofinansowanie producentów porzeczek w wysokości 800 zł (do 1 ha plantacji) w ramach pomocy de minimis. Byłby to podobny mechanizm, jak w tamtym roku, czyli nie byłaby tu już kwestia szacunków, bo po prostu nie ma na to czasu. Zresztą tu nie ma strat plonów, tylko straty dochodów – to jest ta różnica – mówił wiceminister.
Przypomniał, że w 2014 roku rolnicy złożyli wnioski o pomoc, dotyczące około 11 tys. ha upraw.
Na popołudniowym posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa Nalewajk skorygował planowaną wysokość pomocy dla producentów porzeczek do 600 zł na hektar. Jak dowiedziała się PAP, ale i ta kwota nie jest jeszcze przesądzona, a rozmowy w tej sprawie trwają.
Wiceminister przypomniał, że w ubiegłym roku plantatorzy tych owoców też dostali pomoc – w wysokości 410 zł na hektar. Dodał, że w ubiegłym roku strata na produkcji hektara porzeczek czarnych oszacowana została ma 6,4 tys. zł.
Nalewajk tłumaczył, że powodem takiej sytuacji jest spadek zapotrzebowania głównie ze strony producentów soków, którzy w ubiegłym roku kupili 70-80 tys. ton tych owoców. Jest nadmiar surowca. Polska produkuje 60 proc. czarnych porzeczek w UE – zaznaczył.
Źródło: