Co jakiś czas w mediach pojawiają się doniesienia o opracowaniu kolejnych technologii zrobotyzowanego ogrodnictwa. Oto następny wynalazek.
Nowy projekt pochodzi z amerykańskiej firmy Harvest CROO Robotics. Ma on rozwiązać problem ze znalezieniem pracowników na plantacje i umożliwić prowadzenie zbiorów w godzinach, gdy temperatura powietrza jest najniższa, czyli m.in. nocą.
Prototyp został już pomyślnie przetestowany w warunkach polowych, a finalne urządzenie ma składać się m.in. z 16 głowic zbierających truskawki w tempie nawet 16 akrów w ciągu 20 godzin pracy. Według wyliczeń pomysłodawcy – Garego Wishnatzkiego, robot pozwoli ograniczyć koszty robocizny na plantacjach truskawek o 10 proc. Znaczące oszczędności ma dać także producentom poprzez ograniczenie wydatków energetycznych na schładzanie owoców po zbiorze. Truskawki pozyskiwane w najchłodniejszej porze w ciągu doby będą szybciej chłodzone, a koszt tego procesu będzie niższy.
Jak ocenia producent, jedno urządzenie wystarczy do zbioru truskawek z powierzchni ok. 25 akrów (ok. 10 ha), zakładając że zbiór jest dokonywany z tego samego pola co 3 dni. G. Wishnatzky szacuje także, że aby pokryć potrzeby całej branży w Stanach Zjednoczonych, będzie musiał wyprodukować 2,5 tys. robotów. Producenci opatentowanej konstrukcji ujawniają, że już 13 proc. amerykańskich producentów truskawek zainwestowało środki w innowacyjny projekt, i jak tylko roboty wyjadą z hal produkcyjnych w 2020 r., trafią na plantacje.
Opatentowane urządzenie nie bedzie jednak oferowane w sprzedaży. Roboty będą wynajmowane plantatorom.
RS