Jak powiedział hiszpański sommelier Daniel Roman, powrót do starych, typowych dla określonego regionu kraju, win wynika z kilku czynników, wśród których czołowym jest moda na wykwintne, bądź rzadkie produkty gourmet.
– W kilku regionach kraju, szczególnie w przylegającej do granicy z Portugalią Estremadurze nasila się moda na odradzanie upraw tradycyjnych szczepów winnych. Zaczęły one znikać w okresie trwającej do połowy lat 70. XX w. dyktatury generała Francisco Franco. Hiszpańskie rolnictwo i przemysł winiarski obrały wówczas kurs na sadzenie wydajniejszych szczepów, takich jak np. tinta roriz – przypomniał Daniel Roman.
Hiszpański ekspert wskazał, że tendencja stymulowanego przez państwo wykorzeniania starych i mniej wydajnych odmian winogron nigdy nie miała miejsca po drugiej stronie granicy. – Portugalczycy nie ulegli pokusie szybkiego zysku ze szkodą dla tradycyjnej kultury uprawy winogron – dodał Roman.
Wśród odradzanych w Hiszpanii gatunków winogron są m.in. forcada, moneu oraz pirene. Pierwsza jest białym szczepem, druga i trzecia czerwonym. Wśród firm próbujących przywracać te pierwotne gatunki jest pochodząca z Katalonii firma Miguel Torres. – Już pod koniec XX w. rozpoczęliśmy pierwsze działania służące odradzaniu starych, mało znanych szczepów winnych. Chcieliśmy m.in. powiększyć ofertę naszych gatunków winogron, ale też przygotować się do oddziaływania zmian klimatycznych na nasze uprawy – powiedział Miguel Torres Maczassek, właściciel firmy winiarskiej.
Hiszpański przedsiębiorca odnotował, że pierwotne szczepy zazwyczaj lepiej przyjmują się w regionach, na których przed wiekami prowadzono ich hodowlę. Ujawnił, że dzięki współpracy z lokalnymi rolnikami udało mu się zidentyfikować 45 nieznanych w jego regionie szczepów winnych.
Źródło: