W przeszłości zdarzały się lata, gdy plantatorzy zaniechali zbioru owoców wiśni czy aronii. Zachowanie takie nie skutkowało wówczas poważnymi konsekwencjami – nie wpływało negatywnie na stan zdrowotny drzew i krzewów ani na ich gorsze plonowanie w następnym roku. Biorąc pod uwagę dotychczasowe obserwacje uważam, że zarówno porzeczki czarne, jak i aronia nie będą wymagały jesienią specjalnych zabiegów wynikających z pozostawienia na krzewach owoców.
Na plantacjach towarowych radziłbym jednak przeprowadzenie zabiegów ochrony zgodnie z zaleceniami dla tego typu upraw do końca sezonu (dotyczy zabiegów przewidzianych w programie ochrony, a wykonywanych po zbiorze owoców). Oczywiście celowość wykonania poszczególnych zabiegów powinna być uzależniona od konkretnych potrzeb na danej plantacji. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, aby na plantacji, z której nie zostały zebrane owoce, nie dopuścić do przedwczesnej defoliacji krzewów. Przyczyną zbyt wczesnego „gubienia” liści może być obecność patogenów – sprawców chorób grzybowych: opadziny liści porzeczki, amerykańskiego mączniaka agrestu, białej plamistości liści porzeczki czy rdzy wejmutkowo-porzeczkowej. Im wcześniej z krzewów opadną liście, tym większe jest ryzyko wystąpienia uszkodzeń mrozowych podczas surowej zimy.
Ponieważ na krzewach są pozostawione owoce, to przed opryskami, na skraju plantacji należy postawić tablice informujące o wykonywanych zabiegach. Jest to konieczne, aby uniknąć zatrucia osób, które bez wiedzy i zgody właściciela plantacji decydują się na zbiór owoców.
Wiosną natomiast konieczne jest systematyczne kontrolowanie plantacji, aby w przypadku nasilenia infekcji patogenów można było w odpowiednim terminie zareagować i wykonać oprysk.
Cięcie i nawożenie wiosną należy wykonać zgodnie z zaleceniami i wymaganiami dla poszczególnych gatunków roślin, z uwzględnieniem m.in. wieku plantacji czy żyzności gleby. Ze względu na dość wysokie ceny nawozów, nawożenie mineralne warto wykonywać w oparciu o przeprowadzone badania i właściwie zinterpretowane wyniki analizy gleby. To zawsze się opłaca. Zaniechanie czy ograniczenie tych zabiegów ze względu na koszty (brak dochodu) zawsze odbija się negatywnie na wzroście i plonowaniu krzewów.
Na plantacji aronii; fot. A. Andrzejewska
Dr inż. Zbigniew Gruca
Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu
Artykuł pochodzi z numeru 9/2014 miesięcznika „Truskawka, malina, jagody”