Dr Zbigniew Jarosz (Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie) nawoływał: czas skończyć z uprawą truskawki dla przemysłu. „Plantacje zakładane w byle jakich warunkach, nawożone „na oko”, słabo pielęgnowane plonują od przypadku do przypadku. Albo przyniosą jakieś pieniądze, albo nie – więc wówczas się ich nie zbiera.
Są w Polsce plantacje wielkoobszarowe, z których zbiera się 30-40 ton owoców odmian powtarzających rocznie.
Warto przemyśleć i przypilnować programu nawożenia – podstawowego i dokarmiania dolistnego. Analiza gleby prowadzona metoda sadowniczą (Egnera Riehma+Schatchabela) jest mało wiarygodna dla truskawek. Powinniśmy zlecać analizę metodą ogrodniczą i wyraźnie zastrzec takie jej wykonanie w stacji chemiczno-rolniczej. Ważna jest również interpretacja otrzymanych wyników.