Od 29 czerwca do 2 lipca ponad 40 firm i instytucji uczestniczyło w Festiwalu Architektury i Sztuki dla Ogrodów oraz wystawie szkółkarskiej, zorganizowanych w tym roku po raz pierwszy na tarasach zamku w Pszczynie.
Pomysłodawcą tego przedsięwzięcia był Bolesław Drzewiecki, właściciel firmy „Belweder” zajmującej się projektowaniem ogrodów, a udało się je sfinalizować dzięki współpracy z Muzeum Zamkowym w Pszczynie (niestety, jego dyrektor, Janusz Ziembiński, zmarł na krótko przed wystawą).
Wśród wystawców znalazło się tylko osiem szkółek — wszystkie z województwa śląskiego. Swoje ekspozycje miały tam natomiast głównie firmy zajmujące się projektowaniem terenów zieleni lub dysponujące inną ofertą dla właścicieli ogrodów (m.in. meble i elementy małej architektury, ceramika, metaloplastyka, oświetlenie zewnętrzne). Pojawiło się nawet biuro podróży, które zajmuje się organizowaniem wyjazdów dla miłośników roślin.
Szkółkarze byli zadowoleni z wyboru miejsca na wystawę — tło dla ekspozycji, z jednej strony, stanowił zamek, a z drugiej — otaczający go park (metr kwadratowy takiej powierzchni wystawienniczej kosztował 60 zł + VAT). Nie wszystkim odpowiadał termin, lepsze byłyby miesiące wiosenne — kwiecień, maj — lub jesień, gdy jest większe zapotrzebowanie na szkółkarski towar. Niewątpliwie jednak na początku wakacji można liczyć na to, że dopisze publiczność. Tegoroczna, pierwsza edycja, w ciągu czterech dni zwabiła około 6 tysięcy zwiedzających, gros z nich przybyło w sobotę i niedzielę (kolejka po bilety ciągnęła się wówczas przez niemal cały dziedziniec zamkowy).
Bolesław Drzewiecki ma ambitne plany co do przyszłości festiwalu, chciałby przyciągnąć do niego firmy oferujące materiały budowlane wykorzystywane w urządzaniu ogrodów, rozszerzyć ofertę turystyczną ukierunkowaną na poznawanie dokonań sztuki ogrodowej, w dalszej perspektywie gościć w Pszczynie wystawców również z zagranicy… Tymczasem trudno przewidzieć, ilu krajowych szkółkarzy uda się zainteresować wystawą o takiej formule, w każdym razie uczestnicy tegorocznej chcieliby, aby była ona kontynuowana.