Fot. 1. W 2005 roku na węgierskich targach szkółki roślin ozdobnych były widoczne bardziej niż w poprzednich latach
Węgierski rynek
W ciągu ostatnich 10 lat nastąpił rozwój szkółkarstwa roślin ozdobnych na Węgrzech, od kiedy pojawiły się pierwsze prywatne gospodarstwa, a wiele dużych — wcześniej państwowych — firm sprywatyzowano. Dzięki obowiązkowej rejestracji szkółek w węgierskim Państwowym Instytucie Kwalifikacji Rolniczej znane są dość dokładne dane statystyczne. Otóż obecnie istnieje w tym kraju ponad 500 zarejestrowanych szkółek roślin ozdobnych i ich liczba szybko rośnie (statystyki nie uwzględniają powszechnej produkcji „przyzagrodowej”, na niewielką skalę). Zdaniem niektórych fachowców z branży, to już za dużo, jak na tej wielkości kraj, tym bardziej że po jego wejściu do UE wzrósł import roślin z Zachodu (producenci narzekają, że przegrywają w tej konkurencji, bo węgierski VAT na rośliny wynosi 15%, a np. holenderski — 6%).
Proces specjalizacji gospodarstw dopiero się na Węgrzech zaczyna i większość firm oferuje podobny asortyment. Najwięcej roślin trafia na rynek krajowy, a eksport jest na razie niewielki (głównie do Rumunii, Serbii i Chorwacji). Na Węgrzech stosunkowo ważnym odbiorcą ozdobnych drzew, krzewów i bylin są firmy urządzające tereny zieleni w miastach (znacznie częściej niż u nas korzysta się z bylin, których produkcja — między innymi z tego powodu — rośnie). Rozwojowi szkółkarstwa sprzyja kontynentalny klimat — suchy, stosunkowo ciepły, z długim okresem wegetacji (wiosna zaczyna się o miesiąc wcześniej niż w Polsce, a pierwsze jesienne przymrozki występują o miesiąc później niż u nas). W tych warunkach np. krzewy liściaste osiągają po 1–1,5 roku produkcji podobne rozmiary, jak w polskich szkółkach po 2 latach. Przy małej ilości opadów (średnio 600 mm rocznie) na Węgrzech niezbędne jest jednak nawadnianie szkółek, w których większość roślin uprawia się w gruncie.
Szkółki unikatów
Tak można określić trzy ściśle współpracujące ze sobą węgierskie firmy. Pierwsza, najmniejsza na Węgrzech szkółka (800 m2), jak podkreśla właściciel dr Laszlo Orloci (fot. 2), specjalizuje się w hodowli nowych odmian drzew i krzewów ozdobnych oraz testowaniu tych otrzymanych za granicą. Najciekawsze odmiany (część po namnożeniu metodą kultur in vitro) trafiają do szkółki Kertsza Kissa (2 ha upraw gruntowych i 2 ha kontenerowni), który zajmuje się produkcją „młodzieży” i okazów o stosunkowo niewielkich rozmiarach. Największe drzewa (w tym alejowe) i krzewy produkowane są natomiast w szkółce Jaksics należącej do Rolanda Auerbacha, która zajmuje 15 ha i znajduje się w trakcie zmiany specjalizacji z drzew i krzewów owocowych na ozdobne. Oprócz opisywanych już odmian brzozy brodawkowatej (Betula pendula) 'Karaca’ oraz mieszańcowej odmiany krzewu z rodzaju Lagerstroemia ’Chickasaw’ (czyt. „Szkółkarstwo” 5/2005), szkółkarze ci prezentowali ciekawe formy o pstrych liściach, jak wierzba babilońska (Salix matsudana) 'Tarkabarka’ (znaleziona przez dr. Orlóciego; ma ona także paskowaną korę) czy bez czarny (Sambucus nigra) 'Pulverulenta’ (fot. 3). Ciekawą formą była też morwa biała (Morus alba) 'Pompon’ (fot. 4) o kulistej i bardzo zwartej koronie (fot. 4) oraz — prawie nieznany jeszcze w Europie — gatunek Chitalpa x tashkentensis, który jest mieszańcem katalpy bignoniowej (Catalpa bignonioides) oraz północnoamerykańskiego gatunku Chilopsis linearis. Mieszaniec rośnie słabiej niż katalpa, ma lancetowate liście oraz kwiaty podobne do tych u katalpy, ale różowe. Zdaniem dr. Orlociego, odporność roślin na mróz jest podobna jak u katalpy (według niektórych polskich specjalistów, rośliny nie zniosą spadków temperatury poniżej –180C).
Fot. 2. Dr Laszlo Orloci (od prawej), Kertsz Kiss oraz Roland Auerbach współpracują we wprowadzaniu do produkcji nowych odmian drzew i krzewów
Fot. 3. Bez czarny 'Pulverulenta’ zwracał uwagę nietypowymi liścmi
Fot. 4. Morwa biała 'Pompon’ o zwartej, kulistej koronie
Lipy do miast
Największa węgierska szkółka — Prenor (czyt. też „Szkółkarstwo” 2/2002 i 2/2005) przywiozła na targi interesujące odmiany lip, wyselekcjonowane i przetestowane pod względem przydatności do warunków miejskich. Według Eriki Theisz dyrektora działu handlowego firmy, te lipy są odporne na suszę, zanieczyszczone powietrze oraz choroby i szkodniki, a posadzone przy ulicach są dekoracyjne przez cały sezon wegetacyjny. Trzy z pokazanych odmian zostały otrzymane w tej szkółce.
Lipa drobnolistna (Tilia cordata) ’Savaria’ tworzy piramidalną koronę i liście, które bezpośrednio po rozwinięciu wiosną są czerwone. Zaletą tej odmiany ma być jednak przede wszystkim łatwość zabliźniania ran powstałych po podkrzesywaniu drzew i tworzenie dzięki temu bardzo gładkich pni (fot. 5), bez śladów po sękach. Lipa srebrzysta (T. tomentosa) ’Szeleste’ wyróżnia się regularną piramidalną koroną i liśćmi, których dolna strona jest intensywniej niebieskawa niż u gatunku. Lipa szerokolistna (T. platyphyllos) ’Agi’ wyróżnia się natomiast słabszym wzrostem niż gatunek i, ze względu na mniejsze korony, może być sadzona także przy węższych ulicach.
Fot. 5. Lipa drobnolistna 'Savaria’ (a – z lewej) tworzy bardzo gładkie pnie w porównaniu
z innymi lipami (tu lipa szerokolistna — b – z prawej)
Inne węgierskie odmiany
Szkółka Alsótekeresi Kft. znajduje się nad Jeziorem Balaton. Gospodarstwo zostało sprywatyzowane w 1991 roku i obecnie zajmuje 450 ha, z czego pod uprawy szkółkarskie przeznaczono około 200 ha. Na stałe zatrudnionych jest tam 75 pracowników. Specjalizacją są drzewa alejowe oraz drzewa i krzewy iglaste uprawiane w gruncie, ale w szkółce produkowane są także róże oraz ozdobne krzewy liściaste. Większość materiału sprzedawana jest na Węgrzech, ale firma rozwija też eksport — w ubiegłym roku udało się wysłać za granicę około 10% materiału (głównie do Rosji, ale także do Niemiec, Belgii oraz Holandii). W gospodarstwie produkuje się wiele węgierskich (w tym część własnych) odmian drzew i krzewów. Na targach prezentowano, na przykład, świerk kłujący (Picea pungens) 'Edith’ (fot. 6), który ma podobne zabarwienie igieł jak odmiany 'Koster’ czy 'Hoopsii’, ale inaczej niż tamte, po rozmnożeniu przez szczepienie szybko tworzy prosty pień i regularną koronę. Do odmian otrzymanych w tej szkółce należy jabłoń Sargenta (Malus toringo, syn. M. sargentii) 'Gyongyver’ (fot. 7), która tworzy mnóstwo drobnych czerwonych owoców przypominających jagody czerwonej porzeczki (kwitnie na biało) oraz jarząb japoński (Sorbus comixta) 'Tekeres’ wyselekcjonowany ze względu na niezwykły, szkarłatny kolor liści jesienią.
Fot. 6. Świerk kłujący 'Edith’ szybko tworzy regularne korony
Fot. 7. Jabłoń Sargenta 'Gyongyver’ wyróżnia się nietypowymi owocami
Węgierska odmiana cyprysika Lawsona (Chamaecyparis lawso niana) 'Globus’ eksponowana była na stoisku szkółki Silvanus, która w 2005 roku obchodziła 25lecie istnienia. Ten cyprysik tworzy regularną kulistą koronę, szczególnie dekoracyjną u form piennych (fot. 8). Szkółka Silvanus należy do Jeno Nemetha, który na 100 ha w okolicach miejscowości Kapuvar przy granicy austriackiej produkuje przede wszystkim duże drzewa i krzewy liściaste oraz iglaste wykopywane z gruntu. Aż 35% obrotu generowane jest przez eksport (25% roślin sprzedaje się w 2 własnych centrach ogrodniczych w Budapeszcie). Także i w tym gospodarstwie wyselekcjonowano własne odmiany, które weszły do produkcji. Przykładem jest popularna na Węgrzech jako drzewo alejowe leszczyna turecka (Corylus colurna), której odmiana 'Silvanus’ ma czerwone liście, niezmieniające barwy w lecie.
Fot. 8. Cyprysik Lawsona 'Globus’ ze szkółki Silvanus
Polskie akcenty
Na targach swoje stoisko miała firma Mapol (czyt. też „Szkółkarstwo” 2/2005), której właścicielem jest Polak Jarosław Chabin. Od 7 lat prowadzi on na Węgrzech szkółkę, położoną w dwóch miejscach — w okolicach Keckemet oraz pod Budapesztem. Oprócz 5 ha upraw polowych, właściciel rozwinął także produkcję drzew i krzewów w pojemnikach. Kontenerownia (zajmuje 2,5 ha) jest przygotowana na wprowadzenie zamkniętego obiegu wody, gdy będą tego wymagały przepisy. W tej części szkółki zbudowano zagony z nachyleniem 1,5–2%, wyłożone folią i agrotkaniną. Rośliny są nawadniane (szkółka ma własną stację uzdatniania wody) i dokarmiane przez 3 belki deszczujące. W polu produkuje się głównie rośliny iglaste, w kontenerach — po połowie liściaste oraz iglaste. Jarosław Chabin myśli jednak o specjalizowaniu się w uprawie krzewów liściastych, które w węgierskim klimacie lepiej rosną. Materiał szkółkarski właściciel sprzedaje przede wszystkim w kraju (przez pośredników oraz hurtownię cash & carry), a tylko niewiele eksportuje, głównie do Rumunii.
Od kilku lat J. Chabin (fot. 9) współpracuje z polską szkółką Dendrofarma Wiesławy i Michała Kałuzińskich z Tuszynka Majorackiego, która zaopatrywała go w „młodzież” do dalszej produkcji. W ubiegłym roku właściciele Dendrofarmy zdecydowali się zaprezentować swoją ofertę na targach Hortus Hungaricus, gdzie pokazali szczepione formy roślin iglastych, które, oprócz roślin wrzosowatych, są specjalnością gospodarstwa (produkowane również w tej szkółce rośliny wrzosowate nie są popularne na Węgrzech z powodu przewagi w tym kraju gleb o zasadowym odczynie pH). Zdaniem Wiesławy Kałuzińskiej, trzeba poszukiwać nowych odbiorców, gdyż o takich trudno już na polskich targach (np. „Zieleń to Życie”). Pojawienie się szkółki na węgierskiej wystawie od razu przyniosło sukces — złoty medal (fot. 10) za pokazaną kolekcję szczepionych drzew i krzewów iglastych.
Fot. 9. Jarosław Chabin i Wiesława Kałuzińska na wspólnym stoisku
Fot. 10. Szczepione formy iglaste ze szkółki Dendrofarma nagrodzono złotym medalem targów Hortus Hungaricus 2005