Następnie sprawdzamy część środkową oraz dolną korony i wycinamy w całości dwie, trzy najgrubsze cztero- lub pięcioletnie gałęzie (również tnąc w "siodełko"). Takie cięcie daje możliwość uzyskania młodych pędów w miejscach usuniętych gałęzi. Wymiana przewodnika w tym okresie jest możliwa tylko wówczas, gdy możemy zamienić pęd na przykład cztero- lub trzyletni na dwuletni. Jeśli takiej możliwości nie ma, lepiej z tą wymianą poczekać do lata i wówczas zastąpić przewodnik pędem, który obciążony jest owocami. Adam Fura — instruktor WODR Modliszewice, oddział w Sandomierzu
– W sadach rejonu grójecko-wareckiego dużym problemem są przędziorki i pordzewiacze — prawie we wszystkich w 2001 roku konieczne były przynajmniej dwa zabiegi przeciwko tym szkodnikom. Są jednak sady, w których pajęczaki te są zwalczane chemicznie już od kilku lat i pomimo tego nie ma z nimi kłopotu. Wszędzie tam był indukowany dobroczynek gruszowy (zachęcam do zakupu tego drapieżcy). Ochronę takich sadów należy prowadzić preparatami selektywnymi, polecanymi w integrowanej produkcji owoców (IPO), umożliwiającymi zwiększenie się populacji pożytecznych pasożytów i drapieżców w sadzie, co może doprowadzić do ograniczenia, a nawet wyeliminowania zabiegów chemicznych przeciwko przędziorkom i pordzewiaczom. – Pierwszym z koniecznych zabiegów w sadach gruszowych, porażonych przez miodówkę gruszową plamistą (Psylla piri), jest opryskiwanie drzew preparatem Mitac 200 EC lub Mospilan 20 SP. Należy go wykonać przed pękaniem pąków w słoneczny dzień po kilkudniowym ociepleniu, przy temperaturze powyżej 12°C. Często jednak o zwalczaniu miodówki sadownicy przypominają sobie dopiero przed kwitnieniem, a wtedy znacznie trudniej poradzić sobie z tym szkodnikiem. Próg ekonomicznego zagrożenia przez miodówkę w okresie bezlistnym wynosi więcej niż 15 dorosłych osobników strząśniętych z 35 gałęzi (po jednej z różnych drzew). Do tego celu pomocne są płachty entomologiczne. – Na przedwiośniu, tuż przed nabrzmiewaniem pąków, brzoskwinie należy opryskiwać przeciwko kędzierzawości liści. Syllit 65 WP i Efuzin 500 SC w stężeniu do 1% to w dalszym ciągu najskuteczniejsze preparaty przeciwko tej chorobie. Konieczne jest dokładne pokrycie cieczą opryskiwanych roślin. Kolejny zabieg — preparatami miedziowymi — wykonujemy w fazie nabrzmiewania pąków. – Cięcie i formowanie koron należy prowadzić tak, aby nie zakłócić wiosennych opryskiwań przeciwko parchowi jabłoni, które utrudniać mogą na przykład niesprzątnięte gałęzie utrudniające przejazd maszyn. – Drzewa w pełni owocowania tniemy tak, aby pąki kwiatowe tworzyły się w całej objętości korony. Korygujemy wysokość drzewa i zagęszczenie pędów wewnątrz korony. Wycinamy pędy, które będą utrudniały przeprowadzenie zabiegów przeciwko chwastom. W ostatnich latach sadownicy popełniają mniej błędów przy cięciu i formowaniu, popadają jednak z jednej skrajności w drugą. Poprzednio niepotrzebnie skracali prawie wszystkie pędy boczne, a drobniejsze nadmiernie wycinali, pobudzając drzewo do wzrostu. Obecnie podczas cięcia odnawiającego pozostawia się czasem zbyt dużo gałęzi i krótkopędów, które mogą pokładać się na ziemi lub wzajemnie się cieniować. Jeżeli dodatkowo pominięto przerzedzanie, jabłka nie dorastają i źle się wybarwiają. – Należy kontrolować również stan drzewek zakupionych jesienią i przechowywanych pod zadaszeniem lub w piwnicach, gdzie duże szkody mogą wyrządzić gryzonie. Piasek, w którym jest zwykle dołowany materiał szkółkarski powinien być cały czas wilgotny, by nie przesuszyć korzeni. W ostatnich latach spotykam drzewka z gnijącymi lub pleśniejącymi korzeniami, co świadczy o zbyt dużej wilgotności i za wysokiej temperaturze w piwnicach. Sprzyjać pleśnieniu i zagniwaniu korzeni może także przemarznięcie korzeni przed zadołowaniem drzewek. – W województwie mazowieckim przetestowano dotychczas niecałe 10% opryskiwaczy. Aby w tym roku przeprowadzić atestację sprzętu, warto wykorzystać miesiące zimowe na remonty. W niektórych sklepach w rejonie grójecko-wareckim po zakupieniu środków ochrony roślin za przynajmniej 4000 zł, atestację wykonuje się na koszt sklepu. Piotr Gościło — doradca sadowniczy Grupy Hasło – W numerze10/2001 „Hasła Ogrodniczego” informowałem Czytelników, że w wybranych — spośród dotkniętych lipcową powodzią — sadach rejonu sandomierskiego, pobrane zostały próbki gleby w celu zbadania zawartości substancji chemicznych i metali ciężkich. Analizy nie wykazały zwiększonych zawartości metali ciężkich ani ponadnormatywnych pozostałości środków ochrony roślin. Sugerowałem wówczas również wykonanie w każdym z zalanych latem sadów podstawowej analizy gleby celem stwierdzenia aktualnej zasobności w makroskładniki i magnez oraz określenia, czy odczyn gleby jest odpowiedni (pH 6,0–6,5) lub, czy konieczne jest wapnowanie. Jeśli potrzebne jest podawanie nawozów wapniowych, należy bezwzględnie pamiętać o tym, by pomiędzy wapnowaniem a wysiewem innych nawozów mineralnych zachować minimum sześciotygodniową przerwę. Stąd luty to ostatni termin, w którym wapnowanie można przeprowadzać bez szkody dla drzew w sadzie. – Przed cięciem jabłoni należy najpierw sprawdzić, czy w części wierzchołkowej korony któraś z gałęzi nie zaczyna dominować. Jeśli tak, należy ją w całości usunąć tnąc na tak zwane siodełko (rys.).
Następnie sprawdzamy część środkową oraz dolną korony i wycinamy w całości dwie, trzy najgrubsze cztero- lub pięcioletnie gałęzie (również tnąc w „siodełko”). Takie cięcie daje możliwość uzyskania młodych pędów w miejscach usuniętych gałęzi. Wymiana przewodnika w tym okresie jest możliwa tylko wówczas, gdy możemy zamienić pęd na przykład cztero- lub trzyletni na dwuletni. Jeśli takiej możliwości nie ma, lepiej z tą wymianą poczekać do lata i wówczas zastąpić przewodnik pędem, który obciążony jest owocami. Adam Fura — instruktor WODR Modliszewice, oddział w Sandomierzu