16 października w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi podsekretarz stanu Jerzy Plewa spotkał się kolejny raz z przedstawicielami różnych branż i sektorów rolnictwa oraz prasą fachową. Tematem zasadniczym było przedstawienie zainteresowanym propozycji polskiego stanowiska na kolejną rundę negocjacji z Unią Europejską, tym razem mających dotyczyć rolniczych towarów wysoko przetworzonych.
Lista zaproszonych na to robocze spotkanie miała 115 pozycji — oprócz szefów central związków rolniczych, parlamentarzystów i urzędników kilku ministerstw mających wśród swoich zadań kontakty z UE, widniały na niej także nazwy kilkunastu organizacji ogrodniczych. Jak wspominam w „Naszych sprawach” (czytaj na str. 6), dość powszechne jest jednak przekonanie, że te, tak ważne dla branży ogrodniczej negocjacje, nie były poprzedzane konsultacjami z ogrodnikami. | |
Szukajcie (informacji), a znajdziecie | |
Nie będzie chyba stratą miejsca, jeśli wymienię tutaj te nasze związki i inne organizacje, które na liście zespołu Jerzego Plewy figurują, a więc są zawiadamiane o terminach spotkań konsultacyjnych. Są to: Federacja Związków Producentów Rolnych (jej członkiem jest Polska Federacja Ogrodnicza oraz Krajowy Związek Zrzeszeń Plantatorów Warzyw i Owoców dla Przemysłu), Izba Producentów i Handlowców Roślin Ozdobnych, Polski Związek Ogrodniczy, Polska Federacja Ogrodnicza, Związek Producentów Owoców Miękkich, Stowarzyszenie Producentów Wysokiej Jakości Materiału Szkółkarskiego, Zrzeszenie Producentów Nasion Ogrodniczych, Materiału Szkółkarskiego i Grzybni SOGNAS, Krajowy Związek Zrzeszeń Plantatorów Warzyw i Owoców dla Przemysłu, Towarzystwo Sadów Karłowych, Związek Sadowników Mazowsza, Polska Izba Ogrodnicza, Wielkopolski Związek Ogrodniczy, Towarzystwo Producentów Owoców Jagodowych, Spółdzielnia Sadownicza POLFRUIT, Krajowa Unia Producentów Soków i Napojów Bezalkoholowych oraz przedstawiciele zakładów przetwórczych. Jak z tego wynika, nasze środowisko dysponuje przynajmniej kilkunastoma kanałami przekazu informacji. Każdy obecny na ministerialnych spotkaniach ma możliwość przekazania zebranym na sali oraz do protokołu swoich uwag, wniosków i spostrzeżeń. Myślę, iż władze wszystkich naszych związków, zrzeszeń czy stowarzyszeń uznają za swój statutowy obowiązek obecność na takich konsultacjach i rozpowszechnienie wśród swoich członków poczynionych na nich ustaleń. | |
Śpiesz się powoli | |
Przed omówieniem projektu stanowiska strony polskiej w sprawie produktów wysoko przetworzonych wiceminister Plewa dokładnie omówił ostatnie etapy prac poprzedzających podpisanie 27 września porozumienia w sprawie liberalizacji handlu artykułami nieprzetworzonymi między Polską a UE, a także samo porozumienie. Ten punkt programu był dla producentów wszystkich artykułów rolniczych najciekawszy, bowiem publikacje i komentarze, które ukazały się w mediach po zawarciu wspomnianego porozumienia, nie były ani dokładne, ani wyczerpujące całość zagadnienia. Jak zapewne wszyscy pamiętamy, nasze negocjacje przez długie miesiące tkwiły w martwym punkcie. Unia uzależniała kontynuację rozmów z Polską od wycofania przez nasz kraj podwyżek ceł wprowadzonych w ubiegłym roku na niektóre importowane z UE towary rolne.Temu ekonomicznemu argumentowi towarzyszył zwiększający się nacisk polityczny — inni kandydaci do wspólnoty dawno już osiągnęli porozumienie, a Polacy „kaprysili”. Po fiaskach kolejnych spotkań grup roboczych strona polska zadeklarowała chęć poddania się arbitrażowi, który miałby orzec, czy — jak konsekwentnie utrzymywali nasi negocjatorzy — sporne cła zostały nałożone przez Polskę zgodnie z porozumieniami WTO, czy też z naruszeniem aktów prawnych, których nasz kraj jest sygnatariuszem. Po tej polskiej deklaracji negocjatorzy Unii wycofali się ze stawiania sprawy podwyżki ceł jako warunku wstępnego i prace nad liberalizacją handlu nieprzetworzonymi produktami rolniczymi potoczyły się szybko, doprowadzając w końcu września do zawarcia układu określanego jako szerszy i idący niekiedy dalej, niż zawarte z pozostałymi krajami kandydackimi. Wejdzie on w życie jednocześnie w Polsce i we wszystkich państwach Unii — strony zadeklarowały chęć, aby stało się to możliwie jak najszybciej. | |
Produkty objęte porozumieniem | |
Towary, których dotyczy układ o liberalizacji handlu, podzielono na kilka grup, w zależności od tego, kto, komu i jakich przywilejów udziela. Najważniejsza chyba dla naszego ogrodnictwa jest lista I A — towarów (podaję tylko asortyment ogrodniczy), dla których Unia Europejska zniesie cła bez ograniczeń kontyngentowych w imporcie z Polski. Są to: – bulwy, korzenie bulwiaste, cebulki, łodygi podziemne i kłącza; – sadzonki i zrazy, grzybnia; – liście, gałęzie i inne części roślin, bez kwiatów lub pąków kwiatowych oraz trawy, mchy i porosty, odpowiednie na bukiety lub do celów zdobniczych — świeże, barwione, suszone, bielone, impregnowane lub w inny sposób przygotowane; – ziemniaki — świeże lub chłodzone do produkcji krochmalu; – szalotka, pory oraz inne warzywa cebulowe; – grzyby, trufle, słodka papryka, kapary, koper — świeże lub schłodzone; – grzyby mrożone, inne niż z rodzaju Agaricus; – cebula, kapary, owoce z rodzaju Capsicum — zakonserwowane tymczasowo; – suszone warzywa strączkowe (z wyłączeniem grochu i fasoli); – orzechy laskowe, włoskie, kasztany — świeże lub suszone; – rodzynki i inne winogrona suszone; – melony, arbuzy, papaje świeże; – świeże pigwy, owoce z gatunku Vaccinium myrtilloides i V. angustifolium; – wiśnie, czereśnie, czarne porzeczki, maliny i orzechy — zakonserwowane tymczasowo; – suszone brzoskwinie, morele, nektaryny, mieszanki orzechów lub owoców; – skórki owoców cytrusowych i melonów; – pieprz, słodka papryka, goździki, imbir i inne przyprawy; – mąka, grysik i puder z suszonych roślin strączkowych, soi; – nasiona warzyw, roślin pastewnych i zielnych; – fasola tonkińska, chleb świętojański; – owoce z rodzaju Capsicum, inne niż słodka papryka i pieprz angielski. Początkowo identyczne pozycje towarowe widniały na liście I A (import UE z Polski) jak poniższej I B (polski import z UE). Jednak dla niektórych artykułów już mieliśmy porozumienia o bezcłowym obrocie, więc wypadły one z tworzonych teraz list. Oto wspomniana już lista I B — towarów, dla których Polska zniesie cła bez ograniczeń kontyngentowych w imporcie z UE. Są to: – bulwy, korzenie bulwiaste, cebule, łodygi podziemne i kłącza, pozostałe rośliny żywe (łącznie z korzeniami); – sadzonki i zrazy, grzybnia; – liście, gałęzie i inne części roślin, bez kwiatów lub pąków kwiatowych oraz trawy, mchy i porosty, odpowiednie na bukiety lub do celów zdobniczych, lub w inny sposób przygotowane; – ziemniaki — świeże lub chłodzone — do produkcji krochmalu, cebula, szalotka, czosnek, pory oraz inne warzywa cebulowe — świeże lub chłodzone, groch (Pisum sativum), grzyby, trufle, słodka papryka, oliwki; – warzywa zakonserwowane tymczasowo — cebula, oliwki, kapary, warzywa suszone, w tym strączkowe; – słodkie ziemniaki oraz podobne korzenie i bulwy o dużej zawartości skrobi i inuliny; – orzechy, migdały, kasztany; – banany łącznie z plantanami, daktyle, figi, ananasy, awokado, guawa, mango, smaczelina, owoce cytrusowe — świeże lub suszone, rodzynki; – melony (łącznie z arbuzami) i papaje, pigwy — świeże, kiwi; – wiśnie, czereśnie, czarne porzeczki, maliny i inne owoce — zakonserwowane tymczasowo; – suszone brzoskwinie, mieszanki orzechów lub innych suszonych owoców, skórki owoców cytrusowych i melonów; – mąka, grysik i puder z suszonych roślin strączkowych lub owoców oleistych, inne niż z gorczycy; – soki i ekstrakty roślinne; – soki z owoców tropikalnych. Na listach II A (preferencje dla Polski) oraz II B (preferencje dla Unii) nie ma artykułów produkowanych w ogrodnictwie. Lista II C dotyczy otwarcia przez Polskę kontyngentów na import z UE słodu i rzepaku. Za to bardzo interesująca jest dla nas lista III A — towarów, na które UE udzieliła Polsce jednostronnych koncesji. Zostały one przyznane: 1. Na bezcłowy dostęp do rynku Unii, bez ograniczeń kontyngentowych, świeżych lub schłodzonych — kapusty, kalafiorów, kalarepy, kapusty włoskiej i podobnych jadalnych warzyw kapustnych, sałaty i cykorii, marchwi, rzepy, buraków sałatkowych, salsefii, selerów, rzodkiewki i podobnych korzeni jadalnych, ogórków i korniszonów*, karczochów*, grzybów, szparagów, wiśni i czereśni*, śliwek i owoców tarniny*, truskawek i poziomek, malin, jeżyn, morw i owoców mieszańców malin z jeżynami, czarnych, białych lub czerwonych porzeczek oraz agrestu; mrożonych — grochu, fasoli i pozostałych warzyw strączkowych, szpinaku, pomidorów, szparagów, pozostałych warzyw i ich mieszanek, grzybów, truskawek, poziomek, malin, jeżyn, morwy i mieszańców owoców malin z jeżynami, czarnych, białych i czerwonych porzeczek i agrestu, pozostałych jagodowych; suszonych — cebuli, grzybów, trufli, ziemniaków, marchwi, pozostałych warzyw; truskawek i poziomek zakonserwowanych tymczasowo; warzyw homogenizowanych; ziemniaków przetworzonych; przetworzonych lub zakonserwowanych — groszku, fasoli i pozostałych warzyw strączkowych, ogórków i korniszonów, szparagów, warzyw i mieszanek warzywnych, grzybów, truskawek i poziomek; przetworzonych inaczej niż za pomocą octu lub kwasu octowego kaparów, karczochów, marchwi; kwaszonej kapusty; soku i koncentratu jabłkowego, mieszanek soków jabłkowego i gruszkowego, mieszanek soków owocowych i warzywnych. 2. W postaci bezcłowego kontyngentu na 30 250 ton mrożonych wiśni. Koncesje ze strony Unii Europejskiej na towary z listy III A (punkt 1 i 2) nie pociągają żadnych zobowiązań ze strony Polski. Do tego porozumienia o liberalizacji handlu nie weszły jabłka deserowe. Strona polska była skłonna zaakceptować opcję podwójnego zera (obie strony znoszą wszelkie cła i subsydia eksportowe), pod warunkiem rezygnacji Unii z cen wejścia na polskie jabłka, do czego z kolei nie była gotowa strona unijna. (PG) * Pozycje te są objęte cenami wejścia, którym UE obniżyła tak zwany margines tolerancji z 92% do 82%. Oznacza to, że jeśli, na przykład, cena importowanych z Polski do UE wiśni była niższa niż 92% ceny unijnych, to na nasz towar nakładano tak zwane cło specyficzne. Teraz jego nałożenie będzie groziło towarom, które kosztują mniej niż 82% ceny takich samych asortymentów unijnych — red. |